Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 r. Muzyk spoczął na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią. Grób legendarnego artysty odwiedza nie tylko jego żona i przyjaciele, ale także fani. We Wszystkich Świętych zdjęcia nagrobka zamieścił na Facebooku Andrzej Kosmala, menadżer i przyjaciel Krawczyka.
Grób artysty rzuca się w oczy na tle innych. Sporych rozmiarów granitowy pomnik został ogrodzony płotkiem. Kosmola już kiedyś tłumaczył, że płot nawiązuje do nagrobka, jaki ma w Memphis sam Elvis Presley, którego Krawczyk był wielkim fanem.
Nagrobek ogrodzony takim płotkiem, podobnym jak widzieliśmy u Elvisa Presleya w Memphis. Byliśmy z Krzysztofem u Elvisa w Memphis i nad jego grobem zaśpiewaliśmy "Love Me Tender" - wyznał niegdyś Kosmala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na zdjęciach widzimy, że wszystkie kwiaty i znicze ustawiono dookoła nagrobka. Wśród kwiatów widać kilka chryzantem i wrzosów, są też dwa flakony świeżych lilii. Uwagę zwraca biały miś z czerwonym sercem ustawiony przy płycie ze zdjęciem muzyka.
Krzysztofie spoczywaj w pokoju na grotnikowskiej ziemi. Niech Cię Bóg ma pod swoją opieką - napisał Andrzej Kosmala.
Czytaj także: Pawłowicz wybuchła. Mówi, co ją spotyka
Krzysztof Krawczyk w marcu 2021 r. trafił do szpitala wskutek zakażenia koronawirusem. Dwa dni przed śmiercią poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że opuścił szpital i czuje się lepiej. Niestety, 5 kwietnia około południa zasłabł w swoim domu w Jedliczach.
Muzyk trafił do Szpitala im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Niestety, zmarł po kilku godzinach. Jak informowała żona - Ewa Krawczyk, przyczyną jego śmierci był szereg chorób współistniejących, na które cierpiał jeszcze przed zakażeniem koronawirusem, zmagał się m.in. z cukrzycą i migotaniem przedsionków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.