Ewa Gawryluk to gwiazda, która od lat występuje w polskich produkcjach filmowych i telewizyjnych. Największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Ewy Nowak-Hoffer w serialu "Na Wspólnej".
Gwiazda występuje w znanej produkcji na antenie TVN od 2003 roku. Postać, którą gra wielu fanów zna na wylot. Nie wszyscy jednak wiedzą, jaka naprawdę jest Ewa Gawryluk. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoim życiu prywatnym. Okazuje się, że aktorka nie miała łatwego dzieciństwa.
Ewa Gawryluk o szkole i relacjach z rówieśnikami
Ewa Gawryluk opowiedziała o szkole i tym, jakie relacje miała z rówieśnikami. Wyznała, że była gnębiona w szkole. Stała się łatwą ofiarą dla innych dzieci. Koledzy i koleżanki szydzili z wyglądu... i nie tylko.
W czasach szkolnych byłam bardzo malutkim dzieckiem. W pierwszej klasie ważyłam 16 czy 18 kg, czyli tyle, ile trzyletnie dziecko. Można z tego jednak wyrosnąć i jak się okazuje, to nie był żaden "błąd genetyczny" (śmiech). Po prostu taki typ - zdradziła Ewa Gawryluk serwisowi "Co za tydzień".
Gwiazda dodała też, że powodem do drwin były jej umiejętności: - Przyszłam do szkoły z umiejętnością pisania i czytania. Nie lubi się takich dzieci. A jeszcze dodatkowo byłam leworęczna. To były jeszcze czasy, kiedy nauczyciele starali się "przerzucić" mnie na pisanie prawą ręką, czego się już teraz nie robi.
Spełniałam wszystkie warunki, żeby rówieśnicy mnie nie lubili. Stałam się łatwą ofiarą.
Gwiazda "Na Wspólnej" o relacjach z rodzicami
Problemem nie była tylko szkoła. Wiele przykrości sprawili Ewie Gawryluk również rodzice. Robili to często nieświadomie, jak usprawiedliwia ich gwiazda. Aktorka dodaje, że sami nie mieli dobrych wzorców, bo urodzili się w trakcie wojny i sami szybko stracili swoich rodziców.
Nie miałam wysokiej samooceny ani poczucia własnej wartości. Od dziecka była najmniejsza. Miałam krótkie włosy i często byłam brana za chłopaka, co nie było fajne.
Czytaj także: Gwiazdor TVP się doigrał. Jarosław Jakimowicz ukarany
Gawryluk przytoczyła przykrą opowieść z dzieciństwa. Wspomniała, jak kiedyś znajoma jej mamy powiedziała o niej: - Jaka ładna dziewczynka, jaka ładna córka.
Moja mama zupełnie nieświadomie odpowiedziała: "Gdzie ona ładna? Ta starsza [siostra Ewy Gawryluk - red.] to jest ładna". To wszystko zostaje w nas. Mój ojciec przy gościach kiedyś powiedział, że wolałby mieć drugiego syna niż drugą córkę - wyznała aktorka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.