W sobotę wyemitowano kolejny odcinek programu "Mask Singer. Tydzień wcześniej z programem pożegnała się Dorota Gardias, która ukrywała się w kostiumie Róży. Ostatni odcinek wywołał jeszcze więcej emocji.
Wszystko za sprawą wypowiedzi gwiazdy, która musiała zdjąć maskę i ujawnić, kim jest. Jury i zgromadzona w studiu publiczność zadecydowali, że w tym odcinku swoją tożsamość ujawni Ważka. Pod kolorowym kostiumem ukrywała się Barbara Kurdej-Szatan.
Mimo że aktorka w ostatnim czasie zmagała się ze sporą falą krytyki, część widowni ciepło oceniła jej występy i umiejętności wokalne. Wielu internautów było rozczarowanych, że już nie będą mogli dłużej podziwiać show Kurdej-Szatan.
"Ważka pokazała się z rewelacyjnej strony", "Basia jako Ważka była świetna w każdym odcinku", "Basia rewelacyjna" - zachwycali się internauci w komentarzach w mediach społecznościowych.
Niektórym jednak nie spodobała się wypowiedź aktorki, kiedy dowiedziała się, że musi opuścić program. Kurdej-Szatan przyznała, że dobrze jej było ukrywać się pod maską.
To była wspaniała przygoda. Ja bardzo żałuję, bo dobrze mi było w tym ukryciu, wiecie? W tym kraju dobrze tak się czasem skryć. Szkoda, żałuję, że już nie będę mogła się poukrywać - mówiła aktorka.
Na Instagramie pojawiło się wiele słów krytyki pod adresem aktorki. "Te antypolskie teksty zarówno jury, jak i uczestników, to dno. Włączyłam dzisiaj ten program tylko na chwilę na końcówkę, a usłyszałam od razu dziwną wypowiedź Basi. Dziwię się, że ktoś to ogląda i sponsoruje", "Jeszcze to jej gadanie, że fajnie się schować pod maską w Polsce - czytamy w komentarzach.