Andrzej Marcysiak, znany pod pseudonimem Andre, w piątek poinformował, że uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19. Zaapelował do fanów, by o siebie dbali, ponieważ koronawirus może odebrać im radość życia.
Wczoraj potwierdził się test na COVID-19. Wynik dodatni. Nie będę tu płakał oraz robił z siebie męczennika, bo nie w tym rzecz. Celowo wstawiłem zdjęcie pozytywne, gdyż mój wizerunek na dzień dzisiejszy jest okropny. Dbajcie o siebie, szczepcie się, bo to cholerstwo zabierze Wam radość życia i niepewność jutra. Pozdrawiam Was - napisał na Facebooku.
Gwiazdor disco polo w szpitalu
Tej samej nocy stan Andre uległ gwałtownemu pogorszeniu. Saturacja spadła, dlatego 47-letni muzyk trafił do szpitala w Tczewie. Badania wykazały, że koronawirus wywołał u niego zapalenie płuc.
Sytuacja zmienia się dość dynamicznie. Trafiłem do szpitala w nocy z piątku na sobotę, saturacja spadała. Po wnikliwych i wszelakich badaniach EKG, TK, RTG, morfologii, okazało się, że dopadło mnie zapalenie płuc. Będzie dobrze! Mam cudowną opiekę medyczną oraz za***tych kolegów na sali i przecudownych przyjaciół, czyli was. Trzymajcie się! - napisał Andre.
Czytaj także: Rafał Trzaskowski w szpitalu. "Trzymajcie kciuki"
Większość fanów w komentarzach życzyła gwiazdorowi disco polo szybkiego powrotu do zdrowia. Pojawiły się jednak sceptyczne głosy osób, które powątpiewały w diagnozę Andre.
Ten diabeł COVID-19 mnie po prostu przejechał jak walec. A więc z dwojga złego szczepionka wygrywa (...) Nigdy na grypie czy anginie nie schudłem w tydzień 10 kilo. Leżę na oddziale, widzę, co się dzieje. To trzeba zobaczyć. Nie wytłumaczę - odpowiadał fanom Andre.
Czytaj także: COVID-19. Piasek zemdlał po napadzie kaszlu
Zobacz także:Co z Piaskiem? Lekarz poinformował o jego stanie zdrowia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.