Ryan Grantham szerszej publiczności znany jest przede wszystkim z roli Jeffery'ego Augustine'a w serialu dla młodzieży "Riverdale". Aktor pojawił się również w filmie "Parnassus", gdzie zagrał u boku Heatha Ledgera, a także w hitowej produkcji "Jumper" z 2008 roku. Przed dwoma laty fanów gwiazdora zmroziła szokująca wiadomość.
Kanadyjczyk został oskarżony o zabójstwo swojej matki, 64-letniej Barbary Waite. Do zdarzenia doszło 31 marca 2020 roku. Grantham przyznał, że strzelił kobiecie w tył głowy, gdy ta grała na pianinie w ich rodzinnym domu w Squamish w prowincji Kolumbia Brytyjska.
Czytaj także: Morderstwo nauczycielki ze Świnoujścia. Nowe doniesienia
Zabójstwo matki to nie wszystko
W tym tygodniu prokuratorzy doszli do nowych, zaskakujących wniosków w głośnej sprawie. Wiele wskazuje na to, że aktor miał także planować zabójstwo kanadyjskiego premiera Justina Trudeau w marcu 2020 roku.
Podczas poniedziałkowej rozprawy sądowej prokuratorzy przedstawili wyniki dwóch raportów psychiatrycznych. Sugerowano, że Grantham pozbawił życia swoją rodzicielkę, by ta nie była świadkiem zbrodni, jaką zamierzał popełnić.
Pan Grantham chciał uratować swoją matkę przed czymś, co zamierzał zrobić. To coś innego niż altruizm. Zabijając Waite, Grantham dokonał rozdzierającego serca nadużycia zaufania. Barbara Waite bardzo kochała syna, była doskonałym rodzicem i nie miała powodu się go bać - powiedziała przed sądem prokurator koronna Michaela Donnelly, cytowana przez Fox News.
Miał w samochodzie broń i koktajle Mołotowa
Prokuratorzy ujawnili, że dzień po zabiciu matki Grantham rzekomo zapakował do swojego pojazdu trzy pistolety, amunicję, 12 koktajli Mołotowa, artykuły kempingowe i mapę ze wskazówkami dojazdu do Rideau Cottage w Ottawie - podało CBC.
Przed wyruszeniem w podróż aktor miał przetestować koktajl Mołotowa na odludziu. Następnie oskarżony wyruszył na wschód z zamiarem przejechania około 50 godzin samochodem, aby zabić Trudeau. Ostatecznie 24-latek jednak zawrócił i według śledczych rozważał popełnienie aktu masowej przemocy na Uniwersytecie Simona Frasera. Sprawca zgłosił się tej nocy na policję w Vancouver.
Czytaj także: "Nie wybaczę". Mama 16-letniej Kornelii przemówiła
Śledczy twierdzą także, że Grantham ćwiczył zabójstwo swojej matki, nagrywając film kamerą Go Pro ze spaceru po okolicy i potajemnie zbliżając się do Waite z pistoletem. Później nagrał wideo, na którym przyznaje się do zabicia Waite i pokazuje jej zakrwawione ciało.
W obu raportach psychiatrycznych zauważono, że w miesiącach poprzedzających zabójstwo Grantham nadużywał konopi indyjskich, a także eskalował uczucia nienawiści do samego siebie, wykazywał objawy depresji oraz chęć popełnienia przemocy i samobójstwa.
W Kanadzie skazanie za morderstwo drugiego stopnia wiąże się z wyrokiem dożywocia, a prokurator żąda, aby 24-letni obecnie Grantham nie kwalifikował się do zwolnienia warunkowego przez co najmniej kilkanaście lat.