Jarosław Jakimowicz w Dniu Flagi Rzeczypospolitej zobaczył na jednym z budynków w Warszawie tęczową flagę zawieszoną obok biało-czerwonej. Widok ten bardzo zdenerwował prezentera TVP. Natychmiast chwycił za telefon i skontaktował się ze strażą miejską, a następnie z policją.
Nikt jednak nie chciał podjąć interwencji. Gwiazdor TVP Info tłumaczył, że takie zestawienie flag "uraża go jako Polaka".
Tam jakaś szmata wisi nad polską biało-czerwoną flagą w Dniu Flagi. Jest pewien rytuał, obowiązek szanowania tej flagi. Dzwoniłem na straż miejską i od dwóch dni nie reagują, mówiłem dziś o tym w telewizji, możecie to zdjąć? - pytał napotkanych policjantów na ul. Belwederskiej w Warszawie.
Jakimowicz się doigrał
Mimo że funkcjonariusze odmówili interwencji, Jakimowicz nie dał za wygraną. Poszedł do pobliskiej restauracji, pożyczył krzesło, a następnie zerwał tęczową flagę. Chwilę później wyrzucił ją w krzaki.
Przed chwilą podskakiwałem jak głupi zając do tej flagi (...) To jest to gó**o, które poleciało tam... - relacjonował.
Jakimowicz wszystko nagrał telefonem i opublikował na swoim instagramowym profilu. W środę, 4 maja jego profil został zablokowany. To nie pierwszy raz, kiedy Instagram zablokował konto prezentera TVP Info po jego kontrowersyjnych wpisach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.