W 2003 roku Hanna Bakuła poddała się liftingowi twarzy. Jednak, jak dowodziła malarka, chirurg przeprowadził go w niewłaściwy sposób, w konsekwencji czego u klientki doszło do licznych i poważnych komplikacji zdrowotnych.
Przez dwa lata codziennie brałam zastrzyki. Do tej pory nie mogę być w pomieszczeniu, gdzie się pali kominek, a nawet duży świecznik. Natychmiast mi płonie cała głowa – uskarżała się Hanna Bakuła w rozmowie z Radiem Zet.
Przeczytaj także: Patricia Kazadi zdradziła, dlaczego usunęła się w cień. Mówi o chorobie
Hanna Bakuła musi zapłacić 750 tys. Przegrała sądową batalię
W trakcie wywiadu dla Radia Zet Hanna Bakuła wyliczała, że przez zabieg miała ropowicę twarzy i sepsę. Przez dekadę artystka sądziła się z chirurgiem, który miał sprowadzić na nią nieszczęście. Niestety dla Bakuły, ostatecznie – według ustaleń czasopisma "Na Żywo" – przegrała ona proces.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Murray Haed miał wypadek. Wracał z wywiadu o śmierci królowej
Według tygodnika "Na Żywo" Hanna Bakuła przegrała proces już w 2012 roku. Właśnie w tamtym roku oskarżany przez artystkę chirurg, Adam Gumkowski, został decyzją sądu oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Orzeczono, że to Bakuła ponosiła odpowiedzialność za doprowadzenie się do tak złego stanu.
Już po zabiegu Hanna Bakuła miała nie zgłaszać się na wizyty kontrolne, a także zataić inne choroby. Dodatkowo artystka, wbrew zaleceniom, postanowiła wyjechać do Portugalii. Mimo przegranej, nie przeprosiła lekarza, do czego została sądownie zobowiązana, a także nadal publicznie obarczała go winą za zniszczone zdrowie.
Jak podaje Pomponik, za każdy dzień zwłoki w przeprosinach sąd naliczał Hannie Bakule karę w wysokości półtora tysiąca złotych. Kwota rosła, aż, na podstawie postanowienia o egzekucji czynności, zaczęła wynosić 750 tys. złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.