Iwona Węgrowa w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle powiedziała wprost, że zaszczepi Lilę przeciw COVID-19 i zbiera się właśnie, by umówić ją na wizytę. Oczywiście gwiazda ma świadomość, że żadna szczepionka nie chroni w 100 proc. przed chorobą, ale uważa, że "nawet jak córka złapie COVID-19, to na pewno przejdzie to dużo lżej niż przechodzą inni, niezaszczepieni".
Dla mnie to jest bardzo ważne, żeby była zaszczepiona. Na pewno to ochroni nas w jakiś sposób – dodała Węgrowska.
Piosenkarka szczepiła się w zeszłym roku i choć bardzo mocno to odchorowała, to nie zraziła się do przyjmowania kolejnych dawek. Okazuje się, że Węgrowska przez prawie trzy tygodnie była "wyjęta z życia". Miała 40 stopni gorączki, było jej ciężko wstać i pójść do toalety.
To był fatalny okres w moim życiu, bo naprawdę myślałam, że się w którymś momencie przekręcę. Ale to mnie nie zraziło do tego, żeby się szczepić, po prostu mój organizm tak zareagował – podkreśliła Węgrowska.
Przy okazji opowiedziała o swojej mamie, która "ma jakieś tam choroby współistniejące" i jest już po przyjęciu trzeciej dawki szczepionki. Ani razu nie miała takich problemów jak znana córka.
Szczepię się twardo, bo wiem, że to nam pomoże wszystkim – dodała Iwona Węgrowska, której córka Liliana skończy w lipcu 7 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.