W piątek (7 lipca) Anna i Robert Lewandowscy za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosili, że po dziesięciu latach odnowili przysięgę małżeńską. Na ich profilach pojawiły się romantyczne zdjęcia z drugiego ślubu i wesela, które zorganizowano w Toskanii.
Na uroczystości obecne były gwiazdy show-biznesu i nie tylko. Wśród gości byli m.in. Paulina Krupińska z Sebastianem Karpielem-Bułecką, Marina i Wojciech Szczęśni, Quebonafide z Natalią Szroeder czy Marcin Kulczyk.
Jednak prawdziwą sensację wywołał taniec małżonków. Nikogo chyba nie zdziwi, że wykonali oni zmysłową bachatę. Z pewnością Robert Lewandowski musiał trochę poćwiczyć, bo wcale nie odstawał od swojej ukochanej.
Czytaj również: Nie była sama. Spójrz, kto siedział z Lewandowską na trybunach
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izabela Janachowska o tańcu Lewandowskich. "Widać było miłość"
Izabela Janachowska w rozmowie z "Plotkiem" stwierdziła, że jej uwagę zwróciło jednak uczucie, jakie biło od małżonków.
Wiadomo, że pary młode to nie są profesjonalni tancerze, więc trudno oceniać ich taniec w innych kategoriach niż "podobało się gościom lub nie" - powiedziała.
Czytaj również: Cios dla Anny Lewandowskiej. Zdzisław Kręcina nie miał litości
Podkreśliła, że "najczęściej pary decydują się na kilka lekcji tańca, aby nauczyć się przygotowanej dla nich choreografii".
Na parkiecie przede wszystkim widać było miłość Ani i Roberta. Jeśli im się podobało (a szerokie uśmiechy sugerują, że tak) to najważniejsze, bo ten moment miał być spełnieniem ich marzeń - mówiła Izabela Janachowska w rozmowie z Plotkiem.
Czytaj także: Trzymajcie się krzeseł! Podwyżki w lokalu Lewandowskiego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.