Życie Jacka Rozenka nie jest usłane różami. Jakiś czas temu udzielił wywiadu jednemu z portali, w którym otwarcie wyznał, że jego zarobki znacznie zmalały.
Niegdyś inkasował miesięcznie naprawdę pokaźne kwoty. Potrafił zgarniać bez większego problemu 100 tysięcy złotych. Choroba jednak wszystko storpedowała.
Udar wyhamował jego działalność związaną z prowadzeniem różnego rodzaju szkoleń, ale i karierę aktorską. Po chorobie Rozenek wpadł w niemałe długi. To za sprawą rehabilitacji, która kosztowała krocie. Do tej pory aktor spłaca zaległości.
Będę wychodził prawdopodobnie z tych swoich długów, bo narobiłem ich strasznie dużo, walcząc o życie, jeszcze przez trzy lata - wyznał Rozenek na Instagramie.
Czytaj także: Psy zaatakowały rowerzystę. Tragiczny finał
Zaznaczył poza tym, że to Adrianna Biedrzyńska pomogła mu po udarze. 53-latek wyjaśnił, że dzięki niej znalazł się w prywatnej klinice.
Jacek w ogóle nie chciał jeść, więc codziennie robiłam mu zupę pomidorową na bulionie warzywnym ze śmietaną, kluskami i karmiłam go niemal na siłę - podkreśliła Biedrzyńska na Instagramie.
Tak teraz wygląda życie Jacka Rozenka
Jacek Rozenek nieustannie walczy o zdrowie. 53-latek codziennie ćwiczy, nawet po sześć godzin. Właśnie dzięki temu odzyskał niemal pełną sprawność. Niestety, nadal boryka się z problemami z jedną połową ciała.
Nie robię tego, żeby udowodnić komuś, że mogę. Cała połowa mojego ciała jest jeszcze lekko spastyczna. Tego już prawie nie widać, ale jednak. Ćwiczę naprawdę codziennie. Minęło 3 lata i 2 miesiące a ja ćwiczę minimum 5 godzin dziennie - podsumował Rozenek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.