W niedzielę 29 stycznia odbył się 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który był głównym wydarzeniem minionego weekendu w Polsce. I choć zbiórka, zwłaszcza w tym roku (fundacja zakupi sprzęt do diagnostyki sepsy), posłuży każdemu, to akcja Jurka Owsiaka po raz kolejny stała się ofiarą politycznych zagrywek.
Kiedy w 2016 roku władzę przejęła Zjednoczona Prawica, a za sterami TVP zasiadł Jacek Kurski, WOŚP niemal zniknęła z telewizji publicznej, mimo że właśnie tam w 1993 roku transmitowano pierwszy finał zbiórki prowadzonej wspólnie przez Jerzego Owsiaka oraz Agatę Młynarską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Od sześciu lat patronem medialnym szlachetnej akcji jest TVN, zaś Telewizja Polska, w najlepszym wypadku, ogranicza się do lakonicznej wzmianki na temat kolejnego finału. Zdarzało się przecież i tak, że pracownicy TVP zamazywali serduszka - symbole WOŚP. Jak było w 2023 roku? W niedzielnym, głównym wydaniu "Wiadomości" TVP o ogólnopolskiej zbiórce na sprzęt medyczny poświęcono zaledwie 13 sekund.
Zupełnie inaczej 31. finał WOŚP podsumowano w "Wydarzeniach" Polsatu. Redakcja nie umniejszała akcji zapoczątkowanej przed laty przez Jurka Owsiaka, który wraz ze swoją Orkiestrą zebrał w tym roku już ponad 154 mln złotych.
W wieczornych "Wydarzeniach" materiał o finale WOŚP trwał dokładnie 2 minuty i 48 sekund. Pokazano kwestujących na ulicach wolontariuszy. Opowiedziano także o nietypowych akcjach zachęcających do wsparcia fundacji, jak np. układanie największych puzzli świata w Muzeum Narodowym we Wrocławiu czy wizyta alpinistów przebranych za superbohaterów w dziecięcym szpitalu w Koszalinie.