Na początku listopada Barbara Kurdej-Szatan podpadła wielu osobom, po tym jak w mediach społecznościowych opublikowała kontrowersyjny wpis na temat polskiej Straży Granicznej. Celebrytka nazwała pograniczników m.in. "mordercami" i "maszynami bez serca i mózgu".
Kurdej-Szatan w białoruskiej telewizji
Słowa aktorki, będącej do tej pory ulubienicą Polaków, wywołały powszechne oburzenie. Jak się okazało, sprawa dotarła także poza granice naszego kraju. Niedawno poruszono ją w reżimowej białoruskiej telewizji. - Tak wygląda wolność słowa po polsku - mówiła prezenterka Belarus 24.
Mimo skandalu współpracująca z aktorką sieć komórkowa Play nie zdecydowała się na rozwiązanie z nią umowy. W oświadczeniu firma poinformowała, że nie utożsamia się z poglądami Kurdej-Szatan, która gra jedynie "powierzoną jej w reklamach rolę". W minioną sobotę wyemitowano nową reklamę z udziałem celebrytki.
Patryk Jaki krytykuje Play
Nie każdemu podoba się takie podejście sieci do sprawy. Europoseł PiS Patryk Jaki zwrócił się do Play na Twitterze. W poście odniósł się do nowej reklamy i materiału białoruskiej stacji.
Pytania do Play Polska 1) Czy to prawda, że już po wulgarnym wyzywaniu polskich funkcjonariuszy nagraliście kolejną reklamę z jej udziałem? 2) Jaka jest reakcja na wykorzystywanie "Waszej twarzy" przez Łukaszenkę do atakowania Polski, w której prowadzicie działalność?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.