Jarosław Jakimowicz na co dzień pracuje w TVP Info. Przyszedł jednak czas na mały urlop - w końcu każdy go potrzebuje.
Były aktor postanowił za cel obrać sobie słoneczną Hiszpanię. Tam oddaje się m.in. wodnym zabawom, chwaląc się m.in. znajomością z pływakiem Radosławem Kawęckim.
Przy okazji pochwalił się markowymi ubraniami i dodatkami. Przykład? Złota bransoletka za 219 dolarów. To 887 zł. Na bogato!
Barcelona, gdzie przebywa gwiazdor Telewizji Publicznej to jedna ze światowych stolic mody. Rzecz jasna zaraz za Nowym Jorkiem, Londynem, Paryżem i Londynem.
Jakimowicz musiał więc brylować. Na jednym ze zdjęć pozuje w bardzo drogiej stylizacji. Na sobie ma koszulkę od Ralpha Laurena za 289 zł, buty od Vittorio Virgili (ceny butów tego projektanta zaczynają się od 285 euro, czyli 1300 zł) i spodnie G-star za 595 zł. Łącznie "stylóweczka" Jakimowicza kosztowała ok. 2200 zł!
"Panie Czaskowski pozdrawiam z Barcelony"
Ale prezenter nie byłby sobą, gdyby nie odniósł się do polityki. Spacerując uliczkami Barcelony, odniósł się pogardliwie do prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego.
Wstawił krótki filmik, pokazujący brudną hiszpańską ulicę. Do tego zamieścił opis.
Panie Rafał Czaskowski pozdrawiam z Bcn. Co prawda to mały fragment drogi w starej części, daleko od centrum, ale przypomniał mi naszą Świętokrzyską, Chmielną - napisał.
Taki komentarz spotkał się z aprobatą fanów celebryty.
W Łodzi to mamy burdel Zdanowska też z PO - napisała jedna z użytkowniczek.
Czy Trzaskowski odpowie na zaczepkę Jakimowicza? Będzie odpowiedź?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.