Koszmar zdarzył się tydzień temu w piątek w mieszkaniu przy ul. Górniczej w Gdyni. Policja znalazła tam zmasakrowane zwłoki 6-letniego Olka. Dziecko miało ranę ciętą szyi. Natychmiast rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania jego ojca, Grzegorza Borysa. Zdaniem mundurowych to właśnie on zabił chłopca.
44-latek, były żołnierz Wojska Polskiego, tuż po zbrodni zapadł się pod ziemię. Od siedmiu dni trwa na niego policyjna obława, w której uczestniczy niemal tysiąc osób. Akcja poszukiwawcza prowadzona jest nie tylko z lądu, ale i powietrza. Póki co, nie nastąpił żaden przełom.
Według służb, Grzegorz Borys najpewniej ukrywa się w lesie, nieopodal miejsca zabójstwa. Zaapelowano, aby mieszkańcy nie wchodzili do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza w rejony Chwarzna, Wiczlina, Witomina, Karwina i Małego Kacka. Cel to niezacieranie śladów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jasnowidz Jackowski o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. Jego wizja szokuje
Teraz "Fakt" skontaktował się ze znanym w Polsce jasnowidzem. Krzysztof Jackowski uprzedził w rozmowie z tabloidem, że nie ma przy sobie żadnego przedmiotu, który należał do poszukiwanego Grzegorza Borysa, dlatego "jego wizja może nie być dokładna".
Dwie rzeczy mi się skojarzyły. Nie las, a jakby miejsce na uboczu... Tak jakby tam były jakieś chlewnie, czy coś rolniczego, ale opuszczone... Albo stara za komuny firma, jakieś parterowe magazynowe nieużytki. Dawno pracowali tam ludzie - podał tajemniczo "Faktowi" Jackowski.
Jasnowidz podkreślił dla tabloidu, że "nikt tam nie mieszka, jest to puste miejsce". "Obiekt, w którym są niewysokie budynki, połączone z sobą. Blisko jest coś na hałdę zwożone, przypominającego żwirowisko" - precyzował w rozmowie z "Faktem".
Czytaj więcej: Koszmar w Wielkopolsce. Spadła winda. W środku byli ludzie
Jednocześnie Jackowski dodał, że według wizji Grzegorz Borys nie znajduje się w lesie. "To nie jest kierunek, w którym należy go szukać. Może w tej sytuacji myśleć taktycznie, zmylać oczywistością, a robić coś innego. Na pewno życie jest mu teraz obojętne" - zaznaczył.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.