W czwartym odcinku 127. sezonu teleturnieju "Jeden z dziesięciu" doszło do niezwykłej sytuacji. Uczestnik numer 1 w pewnym momencie dostał pytanie matematyczne. – Czy liczba pierwsza może być sumą dwóch liczb pierwszych? – usłyszał Damian Tokarski z Łodzi od Tadeusza Sznuka.
Mężczyzna, który miał wówczas dwie szanse na koncie, szybko odpowiedział: "tak". I trafnie, bo była to poprawna odpowiedź. Prowadzący zgodził się z nim. I nie byłoby w tym nic godnego uwagi, gdyby nie fakt, że w swojej krótkiej wypowiedzi Sznuk zaliczył wpadkę.
Może być. Prosty przykład to 2+1. Wynik to 3 i każda z tych liczb jest liczbą pierwszą – oznajmił Sznuk po tym, jak uczestnik poprawnie odpowiedział na pytanie.
Wpadki Sznuka na wizji
Sznuk nie miał racji. Definicja mówi nam, że liczba pierwsza to liczba naturalna większa od 1, która ma dokładnie dwa dzielniki naturalne: jedynkę i siebie samą. Tym samym 1 nie jest liczbą pierwszą, bo nie jest większą od siebie i ma tylko jeden dzielnik naturalny.
Widzowie programu szybko wyłapali pomyłkę Sznuka. Pod jednym z fanpage’y teleturnieju na Facebooku nie kryli swojego zdziwienia.
Czytaj także: "Jeden z dziesięciu". Takiej sytuacji jeszcze nie było!
"Pan Sznuk niestety podał złą informację, 1 nie jest liczbą pierwszą!", "No niestety, odpowiedź udzielona przez prowadzącego na pytanie o liczby pierwsze była błędna. 1 nie jest liczbą pierwszą" – napisali m.in.
Nie była to pierwsza wpadka Sznuka w programie. Cztery lata temu nie uznał odpowiedzi uczestnika, który odpowiadał na pytanie: "Ile razy były organizowane igrzyska olimpijskie w Ameryce Południowej?".
Zawodnik zgodnie z prawdą odpowiedział, że raz, ale Sznuk tego nie uznał. Okazało się, że prowadzący zapomniał o… olimpiadzie w Rio de Janeiro w Brazylii z 2016 r.
Czytaj także: Po 20. pytaniu Sznuk nie wytrzymał. Nie do wiary, co się wydarzyło w "Jeden z dziesięciu"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.