Maciej Stuhr raczej nie gryzie się w język. Ostatnio zadrwił nawet z... własnego ojca. Podczas Gali Orłów śmiał się z jego alkoholowej afery.
Na początku kwietnia opublikował natomiast wpis, którym nawiązał do dyskusji na temat "jedzenia robaków". Debata ma związek z rozporządzeniem Komisji Europejskiej. Zezwala ono na wprowadzenie na rynek m.in. Polski mąki ze świerszczy lub innych owadów.
O jedzeniu robaków mówił choćby Robert Makłowicz. "To głupota, błagam" - pisał w odpowiedzi na jeden z komentarzy. Tymczasem Stuhr oznajmił, że "jeszcze się władza nie zmieniła, a już każą dzieciom jeść robaki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tych słów załączył zdjęcie syna. Zajada się on batonikiem, natomiast aktor trzyma karteczkę ze składem. Na liście znalazły się takie pozycje jak płatki owsiane, żurawina, pestki słonecznika, pestki dyni, miód i proszek owadzi.
Maciej Stuhr wywołał lawinę komentarzy
Maciej Stuhr opublikował ten post 1 kwietnia, w związku z czym niektórzy uznali, że po prostu postanowił zażartować. Inni podeszli do tematu bardzo poważnie. Co możemy przeczytać w komentarzach?
- "I tak zdrowsze niż kremówki!"
- "A to białko jest zdrowe?"
- "Na wietnamskie lobby nikt nie jest odporny"
- "No i smacznego"
- "A to białko jest zdrowe?"
Jeden z internautów napisał natomiast, że "jak widać po komentarzach nie każdy rozumie kontekst i żart". Maciej Stuhr zareagował bardzo krótko.
Nie liczę już na zrozumienie przez wszystkich - oznajmił celebryta.
Niewątpliwie Stuhr doskonale wie, jak wywołać ogromne zamieszanie. Jego obserwatorzy chętnie podłapują kontrowersyjne wątki. Instagramowy profil aktora śledzi 350 tys. osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.