Jerzy Połomski wylansował wiele przebojów lat 60. i 70. m.in. "Bo z dziewczynami", "Cała sala śpiewa z nami". Dwa lata temu, w wieku 86 lat, piosenkarz zdecydował zawiesić swoją karierę. Menadżerka artysty tłumaczyła wówczas, że artysta zaczyna mieć problemy zdrowotne, dlatego potrzebuje odpocząć.
Czytaj także: Martyna Wojciechowska bez stanika. "Cnotliwa i grzeczna"
Jerzy Połomski miał problemy ze słuchem. Nie zamierzał jednak kończyć kariery.
Nie mam zamiaru rezygnować ze sceny. Proszę na mnie spojrzeć, jestem pełen sił i zdrowia. Tacy jak ja nigdy się nie poddają i walczą do końca - mówił wówczas artysta w rozmowie z "Super Expressem".
Jak donosi "Super Express", legendarny piosenkarz przeprowadził się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Jest to ukochany przez gwiazdy dom opieki. "Pan Jerzy bierze pod uwagę, że tam zamieszka, gdy będzie się źle czuł. Sam zdecyduje" - mówiła przed rokiem menadżerka artysty w rozmowie z tabloidem.
Czytaj także: Dramat Britney Spears. To już koniec jej kariery?!
Piosenkarz przez całe życie mieszkał na warszawskim Mokotowie. Jednak z biegiem czasu mieszkanie samemu na czwartym piętrze bez windy stało się uciążliwe. W Skolimowie ma zapewnione towarzystwo, opiekę lekarską i posiłki. Jak informuje "SE", Połomski wraz z innymi artystami bierze udział w różnych wydarzeniach artystycznych organizowanych na miejscu.
Menadżerka twórcy popularnych hitów nie komentuje przeprowadzki do domu opieki artysty. "To prywatna sprawa pana Jerzego" – powiedziała w rozmowie z "SE".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.