Dorota Szelągowska to jedna z polskich gwiazd, która nie ulega wszechobecnej presji i w swoich mediach społecznościowych często w dosadny sposób komentuje otaczającą nas rzeczywistość.
Gospodyni programu "Totalne remonty" tym razem odniosła się do swojej urody, naśmiewając się przy tym z lansowanych kanonów kobiecego piękna.
Na opublikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach dziennikarka marszczy czoło, sugerując przy tym, że zmarszczki na jej twarzy układają się w liczbę Pi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co prawda przegapiłam wczorajszy dzień liczby pi, ale mam własną na czole - pisze celebrytka odnosząc się do obchodzonego 14 marca w kręgach naukowych święta.
Projektantka wnętrz przy okazji pozwala sobie na niewybredny żart pod kątem partii rządzącej. "Do pi nigdy nie dodajemy "s" bo jest katastrofa. Sprawdzone info" - dodaje z przekąsem.
To nie pierwszy raz gdy na swoim profilu córka znanej pisarki Katarzyny Grocholi prezentuje swoje zdjęcia bez filtrów i cyfrowej obróbki, Wcześniej zamieściła na nim zbliżenia twarzy bez makijażu i innych poprawek.
Na jej profilu pojawiło się też zdjęcie na którym gwiazdę pomalowała jej córka. "Jestem skunksem"- komentuje Szelągowska wrzucając selfie w pidżamie.
Na instagramie Doroty Szelągowskiej obserwatorzy mogą także oglądać jej relacje z podróży po Azji. W jednej z nich celebrytka publikuje serię zdjęć pod hasłem: 12 sposobów na "total expiriens w muwmencie". Widać na nich jak gwiazda TVN-u przysypia w przeróżnych pozach w różnych środkach transportu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.