Jak podaje BBC, ławnicy sądu Southwark Crown w Londynie po 12 godzinach i 26 minutach podjęli decyzję w sprawie dwukrotnego zdobywcy Oscara. Przypomnijmy, że Kevin Spacey został oskarżony przez czterech mężczyzn, którzy zarzucali mu napaść seksualną.
We środę 26 lipca Spacey został uznany za niewinnego w każdym z 9 zarzucanych mu czynów, w tym m.in. napaściom seksualnym i oskarżeniu o doprowadzenie osoby do aktywności seksualnej bez zgody. Jak relacjonuje BBC, kiedy sędzia odczytał ostatnią decyzję w sprawie stawianych mu zarzutów, 64-letni aktor popłakał się ze szczęścia i uradowany przytulił swojego menedżera i prawników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jesteśmy bardzo wdzięczni ławie przysięgłych za przejrzenie tych fałszywych zarzutów. Następnym krokiem jest udowodnienie, że pan Spacey jest niewinny we wszystkim, o co został oskarżony. Udowodnienie, że w żadnym z zarzutów nie było prawdy - powiedziała reprezentująca aktora prawniczka Jennier Keller.
Hollywoodzka kariera Kevina Spaceya skończyła się w październiku 2017 r. Anthony Rapp oskarżył wtedy aktora o molestowanie seksualne, do którego miało dojść w domu gwiazdora w 1986 r. Rapp miał wtedy 14, a Spacey 26 lat.
Spacey parę dni później wydał oświadczenie, w którym ujawnił, że jest homoseksualistą. Zarzekał się też, że nie pamięta tego incydentu, ale przeprosił Rappa.
Gwiazda błyskawicznie odczuła reperkusje zarzutów. Chwilę po nim wypowiedziały się inne osoby, które miały rzekomo zostać skrzywdzone przez gwiazdę. Jedna z nich nazwała Kevina Spaceya "seksualnym drapieżnikiem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.