Najjjka to znana polska influencerka i tiktokerka. Dziewczyna otwarcie mówi o swoich przekonaniach. Natalia Ruś, bo tak naprawdę się nazywa, jak twierdzi, żyje w zgodzie z Pismem Świętym.
Choć jest zagorzałą katoliczką, jej wypowiedzi są często kontrowersyjne. Grad krytyki spadł na nią, kiedy śmiała się ze śmierci Izabeli z Pszczyny.
Jak łatwo przewidzieć, Najjjka ma konserwatywne poglądy, dlatego światopoglądowo bliżej jej do środowisk związanych z Prawem i Sprawiedliwością czy Konfederacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz zareagowała na wyniki wyborów. Przypomnijmy. PiS zdobyło niecałe 35,4 proc. głosów. KO otrzymało 30,7 proc. poparcia, Trzecia Droga 14,4 proc, Nowa Lewica 8,6 proc, zaś Konfederacja 7,16 proc.
To opozycja będzie miała większość w Sejmie (248 mandatów) i realną szansę na stworzenie rządu. W Senacie więcej miejsc zajmą politycy z list paktu senackiego, stworzonego przez opozycyjne partie.
Najjjka o wynikach wyborów
Najjjka jest rozczarowana wynikami wyborów parlamentarnych. Dała temu wyraz publikując nagranie na TikToku.
Dziewczyna nałożyła specjalny filtr, który sprawia wrażenie, że jest rozmazana, jakby dosłownie chwilę wcześniej rozpłakała się na widok słupków poparcia dla poszczególnych partii. Influencerka ze Śląska mówi, że dostrzegła radość u wielu osób, które cieszą się z odsunięcia PiS od władzy.
Czytam te wszystkie komentarze ludzi i zauważyłam jedno. Oni cieszą się tak naprawdę z tego, że obalili PiS i że ok, te wszystkie sprawy związane z kobietami będą brane pod uwagę, że kobiety wreszcie będą mogły decydować o swoim ciele i tak dalej - mówi na nagraniu.
Mam wrażenie, że ci wszyscy ludzie, którzy tak bardzo się cieszą, zapomnieli o tym co ci wszyscy rządzący oferowali, co mówili na temat naszej wolności, zamykania naszych firm, zamykania nas w domach na temat edukacji naszych najmłodszych - Najjjka ubolewa.
Influencerka twierdzi, że rządzący niegdyś Polską politycy "ingerowali w nasz brak wolności". Natalia Ruś uważa, że za rządów PiS wiele osób wstawało z rana i myślało o braku pełnego dostępu do aborcji.
Tak jakby to był jeden z największych problemów w społeczeństwie, tak jakby nic innego nie było ważne - kontynuuje tiktokerka.
Najjjka mówi wprost, że jest "skrajnie rozczarowana, bo słuchając co oni nam tam wszyscy oferowali, jest przerażona". - Wiem, do czego to doprowadzi - mówi influencerka.
Swoją drogą. Niektórzy tutaj chyba naprawdę zapomnieli, co się działo przed laty i co ci wszyscy rządzący, jeszcze przed PiS-em, wyczyniali i wyrabiali - kończy Najjjka.
Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. - Mam ogromny problem ze zrozumieniem o co ci chodzi... Poczułam się jak podczas oglądania wiadomości na TVP - napisała jedna z użytkowniczek Tik Toka.
Zobacz także: Wszystko jasne. Polacy nie chcą klauzuli sumienia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.