Bartosz Bielenia opublikował swoje szokujące oświadczenie na Facebooku. Odtwórca głównej roli w filmie "Boże Ciało" nie był pierwszą osobą, która zareagowała na wpis Anny Paligi. Pod wpływem wpisu aktorki na osobiste wyznania i słowa wsparcia zdobyli się również m.in. Maria Dębska, Eliza Rycembel, Vanessa Aleksander czy Bart Staszewski.
Przeczytaj także: Maria Dębska o łódzkiej filmówce: "Skończyłam na lekach i terapii"
Bartosz Bielenia przyznał się do stosowania przemocy wobec studentów
Młody aktor przyznał, że był nie tylko świadkiem przemocy, lecz także jej sprawcą. Jak wyjaśnił we wpisie na Facebooku, brał udział w tzw. fuksówkach lub popularniej – "chrzcie" dla studentów pierwszego roku Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Dziś uważa, że w ten sposób skrzywdził wiele osób.
Jestem sprawcą przemocy. Brałem udział w wielu fuksówkach. Jako "car", a następnie jako mniej lub bardziej bierny świadek bądź gość "kwarców". Jestem bardziej niż pewien, że w ciągu tych kilku lat skrzywdziłem ludzi, którzy dopiero co stawiali kroki w tym zawodzie – napisał Bartosz Bielenia na Facebooku.
Przeczytaj także: 52-letni Niemiec z zakazem wjazdu do Hiszpanii za upskirting
Młody aktor przyznał, że długo nie zdawał sobie sprawy z negatywnych konsekwencji swojego zachowania. Jak jednak podkreślił, dobre intencje i nieświadomość nie są żadnym usprawiedliwieniem dla stosowania przemocy i dlatego bierze za nie pełną odpowiedzialność.
Nieświadomość i wiara w swoje dobre intencje w żaden sposób nie usprawiedliwia wywartego wpływu na uczucia, jak i późniejszą percepcję wykonywanego zawodu – podkreślił Bartosz Bielenia.
Przeczytaj także: Zaszła w ciążę z wujem w wieku 14 lat. Oprah Winfrey nie miała łatwo
Bartosz Bielenia przeprosił osoby, które doświadczały z jego strony przemocy. Zaapelował także o zredefiniowanie rytuałów inicjatywnych w taki sposób, aby nie stanowiły dla nikogo traumatycznych przeżyć.
Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci przez moje działania. Z całego serca (…). Rytuały inicjacyjne mogą odbywać się bez przemocy. Wierzę, że możemy je redefiniować i tworzyć na nowo. Trauma nie hartuje. Na całe szczęście zyskujemy nowe punkty odniesienia – napisał Bartosz Bielenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.