Gwiazda serialu "Święta wojna" w ostatnim wywiadzie przyznała, że przez swój obfity biust nabawiła się poważnych problemów zdrowotnych. Joanna Bartel dostała nawet propozycję zmniejszenia piersi.
Czytaj także: Martyna Wojciechowska bez stanika. "Cnotliwa i grzeczna"
Przez biust mam uszkodzony kręgosłup szyjny. W Niemczech chcieli mi przez to zmniejszyć piersi. Ale doszłam do wniosku, że Bartel bez cycków to jak Paryż bez wieży Eiffla. Z kosmosu widać przecież tylko dwie rzeczy: Wielki Mur Chiński i cycki Bartel - mówi z uśmiechem Joanna Bartel w wywiadzie dla "Plejady".
Artystka kabaretowa ma duży dystans do siebie, dzięki temu akceptuje swoje niedoskonałości. Joanna Bartel znalazła nawet sposób na okiełznanie dużego biustu, który sprawdzi się szczególnie latem.
Stwierdziłam, że skoro już noszę to cholerstwo, to muszę je jakoś ograć. Ciągle sobie z tego żartuję. Podczas występów tłumaczę kobietom, że taki duży biust do wyzwanie. Człowiek chce się obrócić na bok, to go przeważa na brzuch i ma bezdech. Jedyne miejsce, w którym można spokojnie poleżeć na brzuchu, to plaża, bo można wykopać sobie dwie dziury w piachu. Poza tym, staniki są drogie i trudno je kupić - wyzłana aktorka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.