"Święta Wojna", w której rola Anny Dworniok zwanej Andzią dała jej ogólnokrajową sympatię, była wyświetlana w latach 2000 - 2009. Jednak także po tym czasie Bartel doskonale radziła sobie w wielkim świecie jako artystka kabaretowa czy konferansjerka. Aż do czasu pandemii, która sprawiła, że serialowa Andzia straciła swoje źródło utrzymania. Zamieszkała w domu w środku lasu na wyspie Wolin. Wydawało się wówczas, że jak tylko miną pandemiczne ograniczenia, zaraz wróci do show-biznesu. Tak się jednak nie stało.
Artystka już od jakiegoś czasu zmaga się z nieuleczalną chorobą. To rwa kulszowa, na którą statystycznie może cierpieć nawet od 13 do 40 proc. społeczeństwa. Charakteryzuje się nagłymi i silnymi atakami bólu. W codziennym życiu chorzy stosują leki przeciwbólowe i rozkurczowe. Powinni także unikać zajęć, które mogą powodować u nich tzw. atak rwy.
Czytaj także: Stuhr przyłapany na ulicy. Tak się zachowywał
Sama w lesie
Z pochodzenia Ślązaczka, świadomie wybrała życie niedaleko morza na Wyspie Wolin. Jak mówi, mieszka pośrodku lasu, a naturę ma na wyciągnięcie ręki.
W czerwcu 2021 roku Joannę Bartel odwiedziła Dorota Wellman z "Dzień dobry TVN". Rozmawiały szczerze o życiu w samotności. W 2010 roku zmarł ojciec Joanny Bartel, dwa lata później nagle zmarł jej brat. Swoją mamę, ukochaną Hildegardę Bartel, z którą bardzo często pojawiała się na wyjściach branżowych, pożegnała w 2018 roku. Artystka nigdy nie zamierzała zakładać rodziny. Dorocie Wellman wyznała, że mimo, że jest sama, to nie czuje się samotna.
Na wyspie Wolin Joanna Bartel nie narzekała na brak zajęć. Jak się okazuje z wykształcenia nie jest aktorką, ale...malarką. Ukończyła ten kierunek na ASP i bardzo chętnie poświęcała się malowaniu. Do tego przerabiała sukienki zakupione w second handach, nadając im tym samym drugie życie. Jednak od jakiegoś czasu zdrowie sprawiało jej coraz więcej problemów.
Jestem na wyspie Wolin w otulinie Wolińskiego Parku. Ja praktycznie nie mam zasięgu, to jest cud, że się pani dodzwoniła. Jestem chora i po prostu nic nie robię. Mam rwę kulszową i siedzę tutaj właśnie w lesie, gdzie nie mam zasięgu. Jest mi dobrze i się kuruję - powiedziała Joanna Bartel w ostatniej rozmowie "Super Expressowi".
Na stronie artystki możemy znaleźć zdjęcia niektórych z jej obrazów. Oraz przeczytać o tym, że marzeniem Joanny Bartel jest by "jak najdłużej móc rozśmieszać ludzi".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.