Bardzo trudną drogę przeszli Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor. Gdy starali się o dziecko, los ciągle rzucał im kłody pod nogi. Aktorka wyjawiła publicznie, że poroniła aż pięć razy.
Mimo to nie straciła wiary w to, że może urodzić dziecko. Obecnie spełnia się w roli matki dwóch córek - Janiny i Heleny.
Udało nam się stworzyć fajną, zżytą rodzinę, nawet jeśli czasem między nami zgrzyta i iskrzy! I nie mamy prawa na nic narzekać… przynajmniej dziś! Ale żeby ta rodzina była kompletna wymagało to od nas wielkiej walki! To, że o pewnych sprawach nie mówimy głośno, nie znaczy, że nie miały one miejsca! Czas leczy (chociaż nie do końca) rany i pozwala podejść do trudnych tematów z odpowiednim dystansem i wnioskami! A przede wszystkim uświadamia, że traumatyczne przeżycia, zakończone jednak happy endem, mogą pomóc, dać siłę innym, którzy teraz są w podobnej sytuacji! - pisze Koroniewska na Instagramie.
Czytaj także: Została surogatką chorej córki. Urodzi własną wnuczkę
Zdjęcie Koroniewskiej ze szpitala. "Nie czułam się na siłach"
Na zdjęciu ze szpitala widać, jak dłoń Joanny Koroniewskiej ściska jej mąż Maciej Dowbor. Aktorka zdecydowała się opisać trudne przeżycia, by dać siłę innym kobietom, które zmagają się z podobnymi problemami.
Właśnie ukazała się Viva, w której po raz pierwszy dzielę się z Wami tym, co dobrej pory wywoływało u mnie jedynie płacz. Nie czułam się na siłach żeby o tym mówić, ale ZAWSZE wiedziałam ze warto! Nawet jeśli choć jedna z Was pomyśli, że mimo ciągłych prób i kolejnych tragedii nie ma siły - pamiętajcie, że to NIEPRAWDA!!! Ze dacie radę! Nawet jeśli lekarze mówią Wam, że się to nie uda- zawsze szukajcie kolejnych rozwiązań!!! I absolutnie się nie poddawajcie! (...) Pamiętajcie SIŁA JEST W NAS! Walczmy o swoje marzenia! Do końca!!!! - podkreśla Koroniewska.
Zwraca się też do męża, który tak mocno ją wspierał. "Nie przeszłabym tego wszystkiego gdyby nie wsparcie mojego męża. Faceci są inni. Z pozoru często bardziej zamknięci, ale jedno wiem na pewno - największe wsparcie otrzymałam od niego!! @maciej_dowbor na zawsze zapamiętam te chwile, w których prowadziliśmy najtrudniejszą walkę w naszym życiu o nasz najmłodszy cud!! I wiem, że gdyby nie Ty i Twoje wsparcie, tyle siły bym nie miała!!!! Kocham" - kończy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.