Joanna Liszowska i Ola Serneke pobrali się latem 2010 r. Niedługo potem na świat przyszła pierwsza córka aktorki i szwedzkiego milionera. Emma urodziła się wiosną 2011 r., a dwa lata później pojawiła się Stella. Niestety małżeństwo aktorki rozpadło się po ośmiu latach.
Były mąż Liszowskiej nie ukrywał, że sporo w tym jego winy. W jednym z wywiadów biznesmen przyznał, że zaniedbywał rodzinę na rzecz pracy. Zdarzało się, że przez kilka tygodni nie widział własnych córek.
Oficjalnie małżeństwo Liszowskiej i Serneki zakończyło się w 2018 r., a od tego czasu aktorka w zasadzie samotnie wychowuje córki. Jak donosi tygodnik "Życie na gorąco", z uwagi na liczne zawodowe zobowiązania coraz trudniej pogodzić jej pracę z opieką nad dziewczynkami.
To dlatego, jak czytamy w gazecie, liczy na pomoc matki. Julita Sucheni-Liszowska, sama rozwiedziona od 10 lat, samotnie mieszka w Krakowie. Także dlatego córka próbuje ściągnąć ją do siebie i namawia do przeprowadzki do Warszawy.
(...) Aktorce byłoby dużo łatwiej zorganizować życie domowe. Wyjazdy na spektakle, wieczorne granie czy plany filmowe są bardzo wymagające przede wszystkim czasowo - czytamy w "Życiu na Gorąco".
Póki co jednak aktorce nie udało się przekonać mamy. Według informacji wspomnianego tygodnika Joanna Liszowska "nieustannie napotyka opór".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.