Wróblewska już kilka miesięcy temu poinformowała, że musi zrobić sobie przerwę od show-biznesu. Wszystko ze względu na problemy z psychiką. 23-latka zrozumiała, że potrzebuje pomocy specjalistów - trafiła do specjalnego ośrodka.
Czytaj także: Nie miał czasu, musiał rzucać. Rewelacyjne zagranie
Ostatnio jej mama informowała w tygodniku "Świat i Ludzie" o postępach w leczeniu Julki. Mówiła też o tym, że zastanawia się, czy po powrocie do zdrowia kontynuować karierę aktorską.
Ten pobyt bardzo jej służy. Ma mnóstwo energii, jest bardziej radosna, bardziej "do przodu". Z dużym entuzjazmem myśli o przyszłości. Julia widzi konieczność zmian. Zastanawia się nad tym, czy w ogóle kontynuować karierę w mediach. Chciałaby też zacząć nowy kierunek studiów - zaznaczała.
Julia postanowiła zareagować na słowa matki. Wyraźnie nie spodobało jej się to, że postanowiła zabierać głos.
Odnosząc się do tego, co widziałam dziś w sieci, jeśli chciałabym mówić o tym, jak się czuję i o moich planach, powiedziałabym o tym sama. Skoro tego nie robię, oznacza to, że tego nie chce - podkreśliła na Instagramie.
Julia Wróblewska: Skupiam się na sobie
Wyjaśniła ponadto, że jeszcze nadejdzie czas na to, by zastanowić się, co będzie robić w przyszłości.
Wciąż jestem w leczeniu i skupiam się na sobie. Nie bez powodu nie jestem zbyt aktywna oraz nie będę, póki nie wrócę do domu i nie przystosuję się do sytuacji, nie przemyślę tego, co i jak ma wyglądać. Gdy wrócę, przemyślę wszystko i odezwę się na temat tego, jak się czuję, co chcę robić. Do tego czasu, do usłyszenia - podsumowała
Czytaj także: Absurdalny błąd piłkarza. Pomylił kolory kartek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.