Jeszcze kilka lat temu tytuł księcia Edynburga należał do Filipa – nieżyjącego już męża poprzedniej królowej. Teraz król Karol zdecydował, że nada go najmłodszemu bratu, czyli księciu Edwardowi. W rezultacie jego małżonka – dotychczas hrabina – również zyskała "wyższą rangę".
Zofia, księżna Edynburga, nie lubi Meghan Markle?
Przyjaciółka nowej księżnej Edynburga wyjawiła, że otrzymanie tytułu sprawiło Zofii wiele radości. Powodem nie były jednak osobiste ambicje, lecz fakt, że nie musi dłużej dygać przed Meghan Markle.
Przeczytaj także: Reputacja Meghan Markle sięgnęła dna. Nie milkną echa skandalu w USA
Ponieważ Meghan Markle nosi tytuł księżnej Sussexu, zgodnie z zasadami królewskiej etykiety Zofia, dotychczas "zaledwie" hrabina, musiała przed nią dygać. Teraz obie panie mają równie wysoką rangę. Przyjaciółka żony księcia Edwarda ujawniła w rozmowie z gazetą "Daily Mail", że było to uciążliwe dla księżnej Edynburga, ponieważ nie przepada za Markle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Jedno słowo. Tak Meghan Markle wspomina pierwsze spotkanie z Kate
Początkowo relacje Zofii i Meghan miały układać się poprawnie. Do gwałtownego ochłodzenia się stosunków obu pań doszło po tym, gdy Markle i jej mąż zdecydowali się porzucić królewskie obowiązki i wyprowadzić z Wielkiej Brytanii. Ponieważ księżna Edynburga sumiennie wypełnia zadania wynikające z przynależności do rodziny panującej, nie potrafi zaakceptować decyzji Sussexów.
Zofia odczuwa ulgę. Nie musi już dygać przed kimś z rodziny, kto nie tylko porzucił królewskie obowiązki, ale przez ostatnie trzy lata krytykował instytucję, dla której Zofia pracuje – podsumowała przyjaciółka księżnej Zofii w rozmowie z "Daily Mail".
Przeczytaj także: Król Karol eksmitował Harry'ego i Meghan. Ekspertka: poważny błąd
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.