Aleksandra Kwaśniewska jeszcze niedawno obiecywała sobie, że nie wróci do telewizji. Długo trzymała się tego postanowienia, ale w końcu uległa namowom TVN-u. Władze stacji wiedziały, jak ją podejść.
Zarzekałam się, że moja przygoda z telewizją jest zakończona, a jedyne, co mogłabym rozważyć, to kobiecy talk-show, bo za takim formatem naprawdę tęskniłam – wyznała niedawno w "Dzień Dobry TVN".
Tym sposobem Kwaśniewska została prowadzącą "Miasta Kobiet". Nowej wersji talk-show TVN-u. Dla dziennikarki, która dotychczas trzymała się na uboczu show-biznesu (nie licząc "Tańca z Gwiazdami" i innych projektów z dawnych lat), powrót na ekrany oznacza wielką zmianę wizerunkową. Efektem pochwalił się ostatnio na Instagramie.
No sorry, ale zrobili mnie na takie cacko, że jak nie zamieszczę, to umrę – napisała pod zdjęciem.
Metamorfozą córki byłego prezydenta zachwyciły się znane koleżanki, m.in. Paulina Krupińska, Dorota Szelągowska czy Kasia Cerekwicka. Agnieszka Dygant porównała ją nawet do Scarlett Johansson. Inne skojarzenie miał mąż Kwaśniewskiej, Kuba Badach. "Pamela Andersonowska" – podsumował ją w komentarzu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.