Mateusz Pawłowski, czyli Kacper z serialu "Rodzinka.pl", trafił na plan produkcji w bardzo młodym wieku. Choć w tym roku skończył 18 lat, już jako 7-latek występował przed kamerą i zasłynął na oczach całej Polski rolą radosnego i psotnego chłopca. Po latach postanowił wyznać, ile stracił, grając w słynnej produkcji.
Odtwórca roli Kacperka z "Rodzinki.pl" był gościem podcastu WykolejeniTV. W wywiadzie przyznał, że jego kariera nie jest usłana różami. Gdy w 2020 roku serial przestał być nagrywany, 18-latek skupił się na edukacji. Nie wie, czy wróci jeszcze do aktorstwa. Wiele stracił przez ciągłą pracę na planie serialu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kacperek z "Rodzinki.pl" o pracy na planie. Smutne wyznanie
Mateusz Pawłowski wyjaśnił, że doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej popularności. - Były kiedyś fanpage na Facebooku i rodzice mi mówili, że miałem drugi największy fanpage w Polsce pod względem polubień. Wtedy był tylko większy ode mnie Robert Lewandowski i ja byłem drugi - powiedział. Mimo to młody aktor zapewnił gospodarzy podcastu, czyli Patryka Szlichta i Konrada Wirę, że nigdy nie uderzyła mu do głowy "sodówka". Stracił jednak coś więcej niż zdrowy rozum.
Chłopak przyznał, że przez pracę na planie stracił naprawdę wiele. Nie mógł się rozwijać, poznawać przyjaciół. Ucierpiały jego relacje międzyludzkie, a zwłaszcza sposób na poznawanie nowych ludzi. Nie miał pojęcia, w jaki sposób komunikować się z rówieśnikami.
Dużo czasu straciłem, dużo czasu poświęciłem na plan i nie miałem czasu, żeby trochę rozwijać jakoś swoją osobę, żeby szukać hobby, przyjaciół, w tym aspekcie dużo potraciłem. Z opóźnieniem musiałem uczyć się relacji międzyludzkich, podejścia do życia, takich podstaw - wyznał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.