Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim potwierdza, że jest akt oskarżenia przeciwko Kamilowi Durczokowi. Dziennikarzowi postawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Informację przekazał "Faktowi" prokurator Witold Błaszczyk.
Do wypadku doszło 26 lipca 2019 r. Dziennikarz jechał BMW X6 trasą A1. Na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego uderzył w pachołek rozdzielający jezdnię. Po badaniu alkomatem okazało się, że Kamil Durczok był pod wpływem alkoholu. Później okazało się, że przed jazdą brał także środki uspokajające, po których nie powinno się prowadzić samochodu przez 24 godziny.
To rzeczywiście dość długo, ale musieliśmy ustalić i przesłuchać sporą liczbę świadków - osób, które poruszały się po tej drodze bezpośrednio przed zdarzeniem, które spowodował oskarżony – tłumaczy w rozmowie z "Faktem" Błaszczyk.
Jest 14 świadków, których prokuratura chce przesłuchać przed sądem.
Durczokowi może grozić 8 lat pozbawienia wolności. Na ten moment nie poinformowano o dacie pierwszej rozprawy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.