Ostatnio Kamil Stoch gościł na wydarzeniu Impact'23, podczas którego udzielił wywiadu "Super Expressowi". Utytułowany skoczek wyznał, jak wiele znaczy dla niego rodzina. Wyraźnie dał do zrozumienia, że najbliżsi zajmują bardzo ważne miejsce w jego życiu.
Rodzina to jest fundament, który daje nam poczucie bezpieczeństwa i stabilności w życiu. Cokolwiek, by się nie działo w naszej pracy zawodowej, mamy od nich poczucie, że będziemy kochani i mamy do kogo wrócić. Mamy komu tę miłość odwzajemnić - przekazał.
Ujawnił również, na czym skupia się po niełatwym sezonie. - Pracuję nad samym sobą i z pomocą psychologa, i bazując na własnych doświadczeniach. Staram się usystematyzować swoje skoki, żeby oba były na solidnym równym poziomie - spostrzegł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Bilan-Stoch: Jestem pracoholiczką
Jakiś czas temu w rozmowie z Onetem Ewa Bilan-Stoch zdradziła, że ma na głowie mnóstwo obowiązków. To sprawia, że nie może zbyt często przebywać u boku męża.
Jestem pracoholiczką. W moim przypadku praca jest silnie powiązana z życiem codziennym. Śmiejemy się z Kamilem, że on pracuje dla mnie, a ja dla niego. Trudno jest czasem zauważyć granicę, gdzie jest nasze życie prywatne, a gdzie zawodowe - zaznaczyła ukochana polskiego skoczka.
Niewątpliwie Ewa jest wielkim wsparciem dla Kamila. Niejednokrotnie towarzyszyła mu podczas konkursów. Była przy nim zarówno wtedy, gdy cieszył się z triumfów, jak i w słabszych momentach.
Warto wspomnieć, że Bilan-Stoch jest bardzo aktywna pod kątem społecznym. Jakiś czas temu wyruszyła w stronę Ukrainy, by nieść pomoc potrzebującym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.