Karol Strasburger stara się poświęcać dużo czasu swojej małej córeczce Laurze. Wiele razy podkreślał, że jest jego oczkiem w głowie. Potrafi dla niej zrezygnować z wielu rzeczy.
Chcę być jak najlepszym ojcem, dlatego rezygnuję z wielu rzeczy, by spędzać jak najwięcej czasu z córką. Nie muszę być na rautach, turniejach tenisowych, bo jest ktoś ważniejszy, kto mnie potrzebuje. My nie zamierzamy mieć żadnej niani i nie oddamy Laury do żłobka - wyznał Strasburger w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Strasburger i jego żona bardzo cieszą się z bycia rodzicami. Jednak poza dobrymi chwilami są też te złe i bardziej dramatyczne. Wtedy muszą zachować dużo siły i zimną krew.
Czytaj też: Kim jest żona Karola Strasburgera?
Ostatnio przeżyli chwile grozy, gdy mała Laura zaczęła się dusić. Mogło zakończyć się tragicznie, ale Strasburger był czujny i opanował całą sytuację. O szczegółach opowiedziała żona.
Laura zaczęła się dusić. Na szczęście był przy mnie Karol. Błyskawicznie podjęliśmy reanimację, takie ekstremalne sytuacje są wpisane w rodzicielstwo - wyznała.
Karol Strasburger jest pochłonięty rodzicielstwem, ale znajduje czas na pracę. Wciąż prowadzi "Familiadę", a wkrótce będzie można go oglądać w najnowszym "Koglu-moglu" oraz "M jak miłość".
Mam miłość, córkę, cel życia. Ślub, ojcostwo - to były moje najlepsze decyzje. Młodzi często popełniają błędy w wyborach, rodziny się rozpadają. Ja na pomyłki nie mam czasu i nie żałuję ani chwili - stwierdził.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.