Filip Borowiak
Filip Borowiak| 

Karolina Korwin-Piotrowska o zmianach w TVP. "Gratuluję dobrego samopoczucia"

10

Karolina Korwin-Piotrowska w rozmowie z nami skomentowała zmiany, które w ostatnich miesiącach zaszły w TVP. Dziennikarka jest zdania, że zwolnienia poprzednich prezenterów "Pytania na śniadanie" można było przeprowadzić w bardziej kulturalny sposób. Zobaczcie nasz materiał wideo.

Karolina Korwin-Piotrowska o zmianach w TVP. "Gratuluję dobrego samopoczucia"
Karolina Korwin-Piotrowska o zmianach w TVP (AKPA)

Karolina Korwin-Piotrowska odwiedziła nasze studio, by opowiedzieć o swojej najnowszej książce "Pierwsza młodość", która na półki księgarni w całej Polsce trafi już 17 lipca. Podczas rozmowy nie zabrakło również m.in. wspomnień z czasu nagrywania programów "Magiel towarzyski" czy "Top Model", dziennikarka zdradziła również, jak wielkim przełomem dla branży filmowej jest wygrana o tantiemy z internetu czy kto według niej z naszych polskich aktorów ma szansę na karierę międzynarodową.

Cały, niemal 1,5-godzinny wywiad z Korwin-Piotrowską, zostanie opublikowany w sobotę 13 lipca o godz. 17:00 na kanale Wirtualnej Polski na YouTube.

Podczas rozmowy zapytaliśmy dziennikarkę, która w mediach jest od prawie 30 lat o głośne zmiany, które w ostatnich miesiącach zadziały się w TVP. Szczególnie komentowane były z pewnością zmiany w "Pytaniu na śniadanie", gdzie zwolniono wszystkich prezenterów, którzy prowadzili program za poprzedniej władzy. Z pracą pożegnali się m.in. Tomasz Kammel, Ida Nowakowska czy Katarzyna Cichopek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Karolina Korwin-Piotrowska o zmianach w TVP: Hard reset prowadzących "Pytania na śniadanie" w ogóle mnie nie zdziwił
Ja się dziwię, że ktoś się dziwi, że gdy pracuje w telewizji publicznej, to gdy przychodzi nowa ekipa i mówi: "Drzwi są tam". Przecież od zawsze wiadomo, że telewizja publiczna jest pod butem kolejnej partii, która rządzi, tak? Ona jest taka publiczna, jak ja jestem baletnica, więc ja się dziwię, że ktoś się dziwi. Forma tego (zwolnień poprzednich prezenterów "Pytania na śniadanie" - przyp. red.) z tego, co zdążyłam się dowiedzieć, nie była najlepsza (...) Nie było to fajnie zrobione. Myślę, że można było to zrobić znacznie lepiej i kulturalniej - na takiej zasadzie: "No słuchajcie, jest taka sytuacja..." i zrobić to mile i może nie mailem. Bo myślę, że to jednak jest trochę tak, jakby zerwał z tobą chłopak SMS-em - słynna scena z "Seksu w wielkim mieście", gdzie z jedną z bohaterek chłopak zerwał za pomocą żółtej karteczki. To jest mniej więcej coś takiego i to jest słabe - powiedziała nam Korwin-Piotrowska.
Jak się z kimś zrywa, to już myślę, że można chociaż kwiaty, buzia, rąsia, goździk jest miło, tak? Natomiast no ja się dziwię, że jeżeli ci ludzie tam myśleli, że oni tam będą na zawsze, no to ja gratuluję dobrego samopoczucia. To znaczy było wiadomo, że każda bajka się kiedyś kończy - dodała.

A jak często Korwin-Piotrowska ogląda śniadaniówki?

Ostatnio na jedną trafiłam, już nie powiem w jakiej telewizji. Powiem tak - ja rozumiem, że takie programy mają sens. I rozumiem, że takie programy mają swoją widownię i absolutnie nie chcę tutaj, żeby ktoś mnie mówił, że coś hejtuję. Natomiast to jest dla mnie rozciągnięty w czasie blok reklamowy, pomiędzy którym są jakieś tam gadki. Natomiast też wiemy, że to jest blok reklamowy o dość dużej sile rażenia, dlatego każda telewizja chce mieć swoją telewizję śniadaniową. Myślę, że czasami to jedyne programy w danym dniu, które przynoszą jakieś zyski i są obłożone reklamami na maksa, bo wiadomo, że tam jest publiczność - powiedziała Korwin-Piotrowska.
Nie ukrywam, że to jest też trudna praca. Ja bym sobie siebie nie wyobrażała, żebym miała prowadzić poranek i najpierw rozmawiać z kobietą, której umarł mąż, potem robić jajecznicę, potem segment z jogą, a tu mamy sweterki, zaraz pomidorki z mozzarellą, a w ogóle to mamy dzisiaj 15 stopni. A zaraz: "Ojej naprawdę, pani syn chciał popełnić samobójstwo?" Bardzo mi przykro". A teraz przechodzimy do działu sportowego... To trzeba mieć umiejętność, której ja bym nie miała. Ja bym tam umarła tam ze śmiechu albo z żalu. Doceniam ludzi, którzy to robią - ja tego nie umiem. Po prostu - dodała.

Zobaczcie też nasz ostatni wywiad ze studia Wirtualnej Polski. Gośćmi odcinka byli zwycięzcy "Tańca z gwiazdami" - Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz. Para opowiedziała nam o kulisach organizacji swojego 3-dniowego włoskiego ślubu, dlaczego akurat wybrali Włochy na miejsce swojego kościelnego ślubu oraz... jak długo przygotowywali się do swojego pierwszego tańca:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz. Ile kosztuje 3-dniowy ślub we Włoszech?
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić