Karolina Pisarek wzięła ślub z synem milionera Rogerem Sallą. Niedługo po ceremonii modelka i jej świeżo upieczony mąż wyjechali na wakacje. Na podróż poślubną wybrali piękne Bora Bora.
Była uczestniczka "Top Model" paradowała na wakacjach w bikini za 4 tys. złotych, a do tego mieszkała w jednym z najdroższych hoteli. Niestety, bajeczne wakacje influencerki dobiegły końca. Pisarek i Salla wracają już do Polski.
Powrót z Bora Bora Karolina Pisarek relacjonowała na Instagramie. Opublikowała zdjęcia z samolotu. Niestety, zamiast uśmiechu, na twarzy modelki pojawił się smutek, a w oczach łzy. Wszystko przez... "Bąbla". Nie chodzi tu jednak o odparzenie czy pryszcza na twarzy. Kim jest "Bąbel" Karoliny Pisarek?
Karolina Pisarek ze łzami w oczach. Wszystko przez "Bąbla"
Karolina Pisarek nazywa "Bąblem" swojego... psa. Czworonożny przyjaciel gwiazdy wabi się Simba. Niejednokrotnie podkreślała, że jest dla niej bardzo ważny.
Odkąd Simba pojawił się w moim życiu, wszystko nabrało jeszcze więcej koloru. Niesamowite uczucie wracać do domu lub wstawać rano i widzieć tak wdzięczne stworzenie merdające ogonem. Moment, kiedy wtulam się w tego bąbla, jest oczyszczający i daje pełnię mojemu sercu - pisała na Instagramie gwiazda.
Karolina Pisarek płacze podczas powrotu z podróży poślubnej. Jej wzruszenie wynika z tęsknoty za Simbą. Cieszy się, że wreszcie go zobaczy. - Wracamy do "Bąbla" - oznajmiła na Instagramie.
Czytaj także: Przerażenie na weselu Pisarek. "Wszyscy zaczęli uciekać"
Płaczę ze szczęścia, że już jutro zobaczę Simbę. Tyle emocji na raz, kiedy myślę, że w końcu mogę go przytulić. Tak się stęskniłam! - pisze rozemocjonowana Pisarek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.