Kasia Tusk, oprócz bycia córką premiera, jest również popularną blogerką lifestyle'ową. Na Instagramie posiada ponad 360 tys. obserwatorów. Za tak licznym gronem fanów stoi też spora odpowiedzialność. Kasia Tusk od ponad 2 tygodni przy każdym poście przypomina, aby w obliczu zagrożenia koronawirusem pozostać w domach.
Nadmiar czasu wolnego blogerka postanowiła wykorzystać na aktywność fizyczną. Przyznała, że od kiedy została mamą, praktycznie nie ćwiczyła. Teraz odnalazła motywację i trzyma się założonego planu.
Ćwiczę cztery razy tygodniu, z czego dwa razy wykonuję swój zestaw ćwiczeń rozciągających i z hula-hoop, a dwa razy wykonuję trening Ewy Chodakowskiej "Hot Body". Od razu uprzedzam, że nie testowałam innych wirtualnych treningów – ten akurat dawno, dawno temu poleciła mi bratowa i tak już zostało - napisała Kasia Tusk na blogu.
Jednak nie sam rodzaj wykonywanych ćwiczeń wzbudził zainteresowanie fanów, a mata, na której Kasia Tusk wraz z córką zapozowały do zdjęcia na Insta Story. Widać na niej logo Chanel. Cenniki w sklepach internetowych wskazują, że mata do jogi, z której korzysta Kasia Tusk kosztuje blisko 15 tys. zł.
Na taki luksus zapewne może pozwolić sobie niewielu. Jednak Kasia Tusk nie raz udowadniała, że woli drogie ubrania i gadżety, które posłużą jej na lata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.