Udział w filmie "Tato" był dla Aleksandry Maliszewskiej debiutem na wielkim ekranie. Wcieliła się w rolę Kasi, a więc 7-letniej córki Michała (Bogusław Linda) i Ewy (Ewa Segda) Suleckich.
Kasia była smutną dziewczynką o przepięknych oczach. W roli zagubionego dziecka odnalazła się wręcz perfekcyjnie. W związku z tym przewidywano, że aktorska kariera stoi przed nią otworem.
Dwa lata później Maliszewska pojawiła się w filmie "Sara". Miała też epizod w "13 Posterunku", a ponadto wzięła udział w spektaklu telewizyjnym dla najmłodszych "Perły szczęścia nie dają" (1999).
Później wycofała się z aktorstwa. Przez wiele lat pozostawała gdzieś w cieniu.
Czytaj także: Nagranie z Rosji. Niepokojące, co tam się obecnie dzieje
Co robi Kasia z filmu "Tato"?
Na jej profilu na stronie filmpolski.pl znajdujemy informację o tym, że z cienia wyszła w 2013 roku, by wziąć udział w etiudzie szkolnej "Złota rybka". Pięć lat później prawdopodobnie miała epizod w 1887. odcinku "Barw szczęścia" - z przekazanych informacji wynika, że pojawiła się w nim w roli sprzątaczki. Nie wiadomo jednak, czy to oby na pewno była ona.
Później Maliszewska nie pojawiała się już na ekranie. Z przewijających się informacji można wywnioskować, że podjęła pracę w roli charakteryzatorki m.in. w Teatrze Muzycznym Roma.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.