Od sensacyjnego rozstania Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela minęło już kilka miesięcy. Obecnie naprzemiennie realizują opiekę nad dziećmi. Teraz okazało się, że aktualnie celebrytka ma utrudniony kontakt z pociechami.
Ma to związek z ich wyprawą do USA. Za ocean zabrał je Marcin Hakiel. - Pewnie, że tęsknię. To jest ogromne przyzwyczajenie, obecność dzieci w domu i tęsknię. Ale tak jak mówię - dla mnie najważniejsze jest to, że oni są szczęśliwi, że zwiedzają świat - powiedziała Cichopek w rozmowie z Jastrząb Post.
To jest coś, na co ja zawsze stawiałam w ich rozwoju, wychowaniu, sama uwielbiam podróżować, pokazałam im wiele miejsc na świecie i cieszę się, że razem z tatą mają tę możliwość i doświadczają i rozwijają się - dodała.
Kłopoty w zakresie kontaktu stanowi różnica czasu. - Dzwonimy do siebie i na wideo, ale też nie zawsze jest dobry zasięg więc często też piszemy wiadomości. Dla mnie ważny jest taki znak, sygnał, że wszystko jest ok, że są szczęśliwi i ja wtedy też jestem spokojna. Tylko jest bardzo duża różnica w czasie i zawsze przez telefon się śmiejemy, że o godzinie 18 jak do nich piszę co u nich, jak się mają, to mówią, że właśnie idą na śniadanie, a ja mówię, a to fajnie, bo ja właśnie zaczynam jeść kolację. Właściwie jest cały dzień różnicy, musimy się też dostosować do tych godzin, ale oczywiście kontakt mamy - zapewniła aktorka.
Jak wyglądają relacje Cichopek i Hakiela?
Kasia Cichopek zapewnia, że nie ma żadnego problemu z tym, że Marcin Hakiel zabrał dzieci w tak odległe rejony.
To jest tata moich dzieci, nie widzę problemu. Mamy podzielony ten czas, za chwilę ja rozpoczynam swój urlop z dzieciakami, też zaplanowałam wiele różnych atrakcji, ale chciałabym się skupić też na odpoczynku. Wiem, że jak wrócą z tak daleka, to jednak te podróże są męczące, jest różnica czasu, więc chciałabym, żeby doszli do siebie i żeby drugą połowę sierpnia znowu spędzili aktywnie - zaznaczyła Katarzyna w rozmowie z Jastrząb Post.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.