Jednym z największych tegorocznych hitów internetu w Polsce było bez wątpienia nagranie z Karlina. Uczestnik miejskiego festynu nagrał kamerą swojego telefonu fragment występu wykonawcy, który odtworzono później na TikToku kilkaset tysięcy razy. Artysta śpiewał utwór "Disney" autorstwa Kizo. Brak podobieństwa do rapera zarówno w wyglądzie, jak i głosie spowodował, że wideo stało się obiektem żartów, ale jednocześnie też ogromnym hitem.
Występ Kizo w Kołobrzegu pokazuje, że życie potrafi zaskakiwać. 29 lipca podczas koncertu na scenie Sun Festivalu znany raper miał przygotowaną dla publiczności niesamowitą niespodziankę. Nagle na scenie u jego boku pojawił się artysta, który zasłynął niedawno pamiętnym wykonaniem jego piosenki na festynie w Karlinie. Zgromadzona pod sceną widownia nie mogła uwierzyć własnym oczom.
Występ obu wokalistów nagrał jeden z uczestników festiwalu. Kizo opowiedział widowni, że gdy zobaczył filmiki to stwierdził, że "muszą to wykombinować". Artyści wykonali wspólnie piosenkę "Disney", która została zaśpiewana na festynie w Karlinie. Na TikToku pojawiło się nagranie wideo z wyjątkowego wykonania tego hitu.
"Czy to sen, czy jawa?"
Niespodzianka spodobała się zgromadzonej pod sceną publiczności. Zapewne wiele osób znało viralowe filmiki z festynu. Naśladowca Kizo podołał zadaniu i w całości wykonał "na żywo" utwór "Disney" przed liczną widownią. Inicjatywę docenili również internauci. Wielu komentujących pochwaliło rapera za pomysłowość. Ponadto niewątpliwie popularność filmików z festynu dały Kizo duży rozgłos.
Kizo jest mistrzem w takich happeningach - stwierdziła internautka.
Czy to sen, czy jawa? - zapytał komentujący.