Klaudia Halejcio zyskała popularność jako nastolatka za sprawą roli Andżeliki Kwaśniewskiej w serialu "Złotopolscy". Później występowała w produkcjach takich jak "Pierwsza miłość", "Rezydencja", "Przepis na życie" i "Hotel 52".
Celebrytka ostatnio znana jest głównie ze swojej aktywności w mediach społecznościowych. Publikowała intensywnie na Instagramie nawet wtedy, gdy spodziewała się dziecka. Fani mogli oglądać kolejne etapy jej ciąży. Jednak Halejcio trochę zaskoczyła internautów tym, że o samym porodzie powiedziała dopiero po kilku dniach.
Przeczytaj także: Łukaszenka o Polsce. "Zobaczcie, co się dzieje"
Teraz rzecz jasna aktorka wróciła do swojego standardowego trybu. Ostatnio opublikowała zestawienie dwóch zdjęć. Jest na nich topless, zakrywa się kwiatami i ma na sobie jeansy. Na jednym pozuje z córką, a na drugim jest brzemienna.
Choć pełno jest pozytywnych komentarzy od internautów, to jednak znaleźli się tacy, co szybko zauważyli, że coś jest nie tak ze zdjęciami. Po przyjrzeniu się im bliżej, można zauważyć, że przy jednej z fotek ostro pracował grafik. Spodnie z ciążowej sesji zostały skopiowane do ujęcia z córką.
"Wszystko fajnie, ale fotomontaż jeansów zacny. Nawet kieszenie tak samo pomarszczone?", "Jeansy identycznie ułożone, nawet tak samo guzik odstaje. Ale zdjęcia spoko oprócz tego kopiuj wklej", "Czas się zatrzymał, jeansy się zatrzymały…", "A spodnie te same" – napisali.
Przeczytaj także: Putin jest chory? Spójrzcie na jego usta
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.