Siergiej Ławrow nigdy nie odpowiedział na oskarżenia. Rosyjskie media opozycyjne opublikowały niedawno zdjęcia z sekretnej rezydencji Władimira Putina, w której ma się znajdować nawet klub ze striptizem. Sam zainteresowany nie komentuje sprawy. Przy okazji wytknięto jego wiernemu druhowi jego własne grzeszki, które wypłynęły na światło dzienne we wrześniu 2021 roku i o których Ławrow również konsekwentnie milczy.
70-letni rosyjski minister spraw zagranicznych od lat ma mieć romans z pracownicą MSZ Swietłaną Poliakową. Kobieta pracuje w ministerstwie od 2014 roku, wcześniej była aktorką i restauratorką.
Zwróciła na siebie uwagę rosyjskich mediów, kiedy w towarzystwie m.in. Putina i Ławrowa zwiedzała cerkiew św. Sergiusza z Radoneża w Puszkinie, gdzie jako "pracowniczka MSZ" otrzymała Order Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego św. Eufrozyny, Wielkiej Księżnej Moskwy III stopnia.
Nigdy nie zaprzeczył. Druh Putina od lat prowadzi podwójne życie
Według rosyjskich dziennikarzy śledczych z IStories Poliakowa i jej rodzina są właścicielami nieruchomości w Rosji i Wielkiej Brytanii, wartych w sumie ponad miliard rubli, w przeliczeniu ok. 13,6 miliona dolarów. Przyjaciele kochanki Ławrowa piastują wysokie stanowiska w MSZ, a wszyscy pracownicy, którzy wyrażali z tego powodu niezadowolenie zostali zwolnieni.
Wielu urzędników miało wręcz uważać, że Poliakowa jest żoną Ławrowa i tak zapisywać jej numer telefonu. Tymczasem minister ma żonę Marię, o której niewiele wiadomo, córkę Jekaterinę i co najmniej dwoje wnucząt. To z kochanką Ławrow miał aż 60 razy podróżować za granicę na koszt państwa w ramach "misji dyplomatycznych".
Na wyjazdach czasami towarzyszyła im matka Poliakowej, jej córka, a nawet siostrzenica. Profil na Instagramie córki Poliakowej, 26-letniej Poliny, był cennym źródłem informacji na temat prowadzonego przez rodzinę luksusowego stylu życia. Po publikacji raportu IStories Polina usunęła konto.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.