Finał Eurowizji 2022 miał miejsce 14 maja. Po wydarzeniu na jaw wyszły kontrowersje z udziałem kilku państw. Według doniesień portalu Eurovoix, jury z Czarnogóry, Gruzji, Rumunii, San Marino, Polski i Azerbejdżanu miało "dogadać się" co do punktów przyznawanych poszczególnym państwom.
Kontrowersje dotyczące punktów skomentowała prezenterka Azerbejdżanu, Narmin Salmanova. Podczas finału Eurowizji, miała odczytać przed międzynarodową publicznością ilość punktów, które jej kraj przyznał poszczególnym państwom.
Okazało się, że podczas wejścia na wizję, Azerbejdżan napotkał na problemy techniczne. Zamiast prezenterki, wyniki Azerbejdżanu odczytali organizatorzy konkursu. Salmanova nie kryła zdziwienia, gdy usłyszała, że 12 punktów trafiło do Wielkiej Brytanii. Gwiazda miała bowiem przekazać światu, że jury z jej kraju największą ilość punktów przyznaje Ukrainie.
Prezenterka Azerbejdżanu o Eurowizji 2022
Jak wyznała w mediach społecznościowych Narmin, miała odczytać podczas finału Eurowizji 2022, że jurorzy z jej kraju przyznali najwyższy wynik Ukrainie:
Azerbejdżańskie jury przyznało Ukrainie 12 punktów, więc miałam powiedzieć, że "na Ukrainę przypada 12 punktów". Gdy przyszła moja kolej, przywitałam się, ale połączenie zostało zerwane z przyczyn od nas niezależnych
Prezenterka dodała też, że "organizatorzy Konkursu Piosenki Eurowizji ogłosili w swoich rękach przyczynę techniczną". Gwiazda zaznacza też, że "nie wie, dlaczego podali niewłaściwe punkty". Problem ma być badany.
Czytaj także: Eurowizja 2022: Świat to pominął. Pięć ważnych faktów
Azerbejdżańska gwiazda opublikowała wideo, na którym zaprezentowała obserwatorom, w jaki sposób przekazałaby punkty przyznane przez jury dla Ukrainy. Filmik podpisała: "12 punktów od Azerbejdżanu trafia do... Ukrainy!".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.