Katarzyna Skrzynecka zamknęła jeden z rozdziałów swojego życia zawodowego. Chodzi oczywiście o ten etap związany z programem "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Szeregi show opuściła krótko po tym, jak w Polsacie pojawił się Edward Miszczak jako nowy dyrektor programowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za Skrzynecką wstawił się Piotr Gąsowski, prowadzący "TTBZ". W geście solidarności również postanowił odejść z programu.
Utrata pracy na pewno była dla Skrzyneckiej trudnym przeżyciem. Po tym, jak rozstała się z programem Polsatu, zaczęto spekulować na temat jej przyszłości. Pojawiły się plotki, że być może Kasia teraz zasili szeregi TVN-u. Nasiliły się one po tym, jak Skrzynecka i Gąsowski gościli w "Dzień dobry TVN", a jednocześnie celebrytki zabrakło na ramówce Polsatu.
"Czyżby przechodziła do TVN?", "a czemu nie było pani Kasi na ramówce?", "nigdzie nie widzę pani Kasi" - można przeczytać w mediach społecznościowych.
Cios od Edwarda Miszczaka
Plotkowano, że Edward Miszczak podziękował Katarzynie Skrzyneckiej za współpracę w ramach zemsty za to, że niegdyś opuściła jego TVN, by kooperować z Polsatem. Czy rzeczywiście jej zwolnienie miało wymiar personalny? Miszczak temu zaprzeczył.
Pan dobrze wie, że oni to piszą, żeby dobrze się klikało. W zasadzie nie ma tu innych powodów. Rok temu zawarłem związek małżeński z młodszą o 25 lat Anią Cieślak i ten temat cały czas się dobrze klika. Jednego dnia czytamy o sobie, że będziemy mieć dzieci, drugiego dnia, że nie możemy mieć dzieci. A wszystko po to, żeby kliknął się stary kontent - powiedział Interii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.