Pandemia koronawirusa mocno daje się wszystkim we znaki. Z powodu odwołanych imprez i koncertów muzycy muszą zaciskać pasa. Ale nie wszyscy. Marcin Miller pochwalił się w rozmowie z "Super Expressem", że był zapobiegliwy i zdołał zabezpieczyć się na trudne czasy. Teraz inwestuje w nowy biznes. Inwestuje w sprzęt budowlany na wynajem. Swoją najnowszą maszyną pochwalił się na Instagramie.
Kupiłem koparkę, zatem budowlanka już idzie… Rozpoczynam wynajem sprzętu remontowo-budowlanego itp. Wiedziałem, że z muzyki kiedyś może być ciężko wyżyć, więc zaczęliśmy z żoną inwestować w inne sprawy - mówi w rozmowie z wymienionym tabloidem.
Dla Millera przebranżowienie nie jest problemem. Wykonywał już różne prace i prowadził różne biznesy. Bywał też bezrobotny, dlatego gdy udało mu się stanąć na nogi, postanowił zabezpieczać się na przyszłość.
Jest z czego żyć. Zapracowałem sobie na to, że teraz takie stowarzyszenie jak ZAiKS, którego jestem członkiem, co jakiś czas wypłaca mi całkiem w porządku tantiemy – powiedział.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.