Edyta Jungowska w ostatnich latach mocno stroniła od pojawiania się na salonach. Totalnie zniknęła ze szklanego ekranu, co było wielkim rozczarowaniem dla jej fanów. Wielu Polaków pokochało ją za rolę siostry Bożenki w "Na dobre i na złe".
Dlaczego Jungowska nagle opuściła szeregi produkcji popularnego serialu? Pojawiały się przeróżne plotki w tej sprawie. Niektórzy mówili, że jej nagłe odejście z produkcji "M jak miłość" odbyło się "w cieniu skandalu". Aktorka nie reagowała, co sprawiło, że rewelacje żyły własnym życiem.
Po latach dość niespodziewanie wróciła do tych spekulacji. W najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Wprost" ujawniła kulisy swojego odejścia z "Na dobre i na złe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poniekąd potwierdziła, że pogłoski o jej trudnym charakterze były zgodne z rzeczywistością. - Bardziej wiedziałam, czego chcę, ale czy byłam trudna? To powinni ocenić ci, którzy ze mną pracowali - zaznaczyła Edyta Jungowska.
Odejście w cieniu skandalu?
Jungowska nawiązała również do plotek o tym, że z "Na dobre i na złe" odchodziła w atmosferze skandalu.
- Nie przypominam sobie żadnego skandalu, po prostu dostałam scenariusz i zobaczyłam, że moja postać nagle znika - to było wszystko. Zapytałam, czy ona znika na zawsze i nie dostałam jasnej odpowiedzi, bo myślę, że nikt jej nie znał - powiedziała.
Ale my, ta stara, podstawowa obsada serialu, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że produkcja zabiera się za rewitalizację: nie robi nowego serialu, tylko korzysta z sukcesu starego i po prostu wymienia obsadę na młodszą, mniej zgraną – jak zwał tak zwał. Ja nie byłam pierwszą, która zniknęła, mimo tego zejście z planu, kiedy jesteś bardzo popularną i lubianą postacią, jest trudne i nie jest miłe - podsumowała gwiazda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.