Krzysztof Krawczyk junior znów przeżywa stresujące sytuacje. Ostatnio żył sprawą spadkową dotyczącą spadku po słynnym ojcu, a poza tym drżał o dach nad głową.
Wszystko dlatego, że skończyła się jego dotychczasowa umowa najmu mieszkania na Piotrkowskiej w Łodzi. Właściciel zmarł i syn legendarnego artysty obawiał się, że jego żona może zrezygnować z dalszego wynajmu lokalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: 300 zł więcej do pensji! Szef musi się zgodzić
Ostatecznie jednak wszystko potoczyło się dobrze. Obawy okazały się zupełnie zbyteczne.
Właśnie podpisaliśmy nową umowę i Krzyś ma zapewnione mieszkanie przez następny rok. Co prawda będzie teraz płacił trochę więcej, bo podwyższono opłaty, ale nie musi się już bać - powiedział Zbigniew Rabiński w rozmowie z "Faktem".
Jak Krawczyk junior spędzi święta?
Krzysztof Igor Krawczyk zażegnał już zatem problemy mieszkaniowe. A co ze świętami Bożego Narodzenia? Najnowsze doniesienia wskazują na to, że nie zostanie sam. Otrzymał bowiem zaproszenie od przyjaciół.
Ma zaproszenie do swych przyjaciół. Również Krzysztof Cwynar zaprosił go do siebie. Na pewno więc będzie miał z kim się przełamać opłatkiem - zapewnił Rabiński.
Syn legendarnego artysty wciąż toczy bój o spadek. Chce uzyskać choćby część majątku. Junior twierdzi, że drugi testament ojca był podpisany nieświadomie.
Pierwszy testament był podyktowany przez tatę. Powiedział wtedy, jaką ma wolę i mówił, że to już istnieje w formie zapisanej. Że z Andrzejem będziemy mieć wszystko na pół. I że będę zabezpieczony finansowo. To tata mówił i mnie, i Marianowi Lichtmanowi też. Tak było, gdy tata był w pełni świadomy i sprawny umysłowo - podkreślał Krawczyk junior w programie "Uwaga".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.