Julia Wieniawa bardzo dba o siebie. Nie ukrywa, że lubi wybierać się do salonów piękności. Ostatnio złożyła kolejną wizytę w gabinecie kosmetycznym.
Za pośrednictwem Instagrama wyznała, że wybrała się na radiofrekwencję mikroigłową. Celebrytka nie ukrywała, że to nie był zbyt przyjemny zabieg. Wieniawa przekazała też, że odczuwała ból.
Kulisy współpracy z ekspertką zaprezentowała na InstaStories. Na udostępnionych materiałach nie wyglądała zbyt dobrze. Na jej twarzy natomiast można było dostrzec nawet krew.
Plotek spostrzega, że szybko usunęła te migawki. Fani mogli się zaniepokoić, ale tak naprawdę nic złego się nie stało.
Czytaj także: Oto patent na kleszcze. Wydasz tylko 5 zł
Julia Wieniawa nie oszczędza na sobie
Zabieg, który przeszła Wieniawa, ma szereg zastosowań. Poprawia napięcie i strukturę skóry, eliminuje "pory", redukuje blizny czy zmarszczki i poprawia koloryt.
Radiofrekwencja mikroigłowa to nie jest tania sprawa. Jeżeli jest stosowana na twarz, szyję czy dekolt, to cena wynosi co najmniej 1500 zł. Wykonanie takiego zabiegu na czoło, okolice oczu czy policzki to wydatek rzędu 700-1000 zł.
Czytaj także: Była 4 rano. Posłanki załamują ręce. "On jest mizoginem"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.