Jak informuje portal The Telegraph, światło na smutną historię nowego króla rzucił Johnny Stonborough. Były kolega szkolny Karola III przyznał, że syn królowej Elżbiety II i księcia Filipa regularnie padała ofiarą prześladowań ze strony pozostałych uczniów.
Król Karol był prześladowany w szkole. To go zmieniło
Król Karol – z inicjatywy swojego ojca – trafił do prywatnej szkockiej szkoły Gordonstoun. W ten sposób syn ówczesnej królowej poszedł w ślady księcia Filipa, który również był absolwentem tej placówki.
Przeczytaj także: Księżna Kate znowu zachwyciła. Reakcja fanów mogła być tylko jedna
Choć książę Filip dobrze wspominał lata spędzone w Gordonstoun, w przypadku jego syna było zupełnie odwrotnie. Król Karol stał się obiektem kpin ze strony grupy złośliwych uczniów, którzy nie przepuścili żadnej okazji, aby mu dokuczyć. Szczególnie wyśmiewali duże i odstające uszy ówczesnego księcia Walii. W dodatku dyrektor ani myślał reagować i pomóc nastolatkowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Harry'ego czeka zimny prysznic. Kamerdyner o tym, co stanie się 6 maja
Kilku chłopców zdecydowało, że zabawnie będzie się nim "zająć". Oznaczało to uderzenie go pięścią, wyciąganie jego uszu, a wszystko poza zasięgiem wzroku nauczycieli. Karol nigdy nie powiedział im ani słowa. Po prostu skupił się na sobie. Nigdy nie narzekał, nigdy się nie tłumaczył – podsumował lata szkolne obecnego króla Johnny Stonborough (The Telegraph).
Przeczytaj także: Brytyjscy policjanci pozostają w napięciu. Czekają tylko na jeden rozkaz
Johnny Stonborough opowiedział o tym, w jaki sposób lata szkolnego horroru zmieniły Karola III. Szkolny kolega nowego króla przyznał, że nie próbował on odreagowywać swojego cierpienia na innych – wręcz przeciwnie, stał się jeszcze bardziej empatyczną i troskliwą osobą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.