Joanna Opozda, odkąd zaszła w ciążę trochę odstawiła obiecującą karierę aktorską na bok. Niestety, w jej życiu prywatnym przestało jej się układać - związek z Antonim Królikowskim nie przetrwał próby czasu.
Gdy pięć miesięcy temu na świat przyszedł mały Vincent, zaczęły się prawdziwe problemy z ojcem dziecka. Celebrytka oskarżyła Antoniego o niezajmowanie się dzieckiem.
Od tamtego czasu wszystko idzie pod górę. Para pierze brudy w sieci, a niedługo ma odbyć się rozwód. Można przeczuwać, że będzie on burzliwy.
Rozpętał prawdziwą wojnę
Ostatnio aktor postanowił powiedzieć "dość" ws. rzekomego wykorzystywania przez Asię, która obecnie nigdzie nie gra, wizerunku synka do reklam na Instagramie.
To poruszyło Opozdę. Nie obyło się bez nieprzyjemnych słów.
Nigdy nie pokazuję wizerunku syna, ale prawdą jest, że ojciec dziecka nie partycypuje w kosztach utrzymania dziecka. Antek nie płaci alimentów od kilku miesięcy, wyczyścił wszystkie konta bankowe, żeby uciec przed komornikiem. Na tę chwilę jestem jedyną osobą, która utrzymuje synka, cała opieka również spoczywa na mnie – tłumaczyła Joanna Opozda w rozmowie z "Super Expressem".
Czytaj też: Tak wyglądała młodość Rafalali. Żal ściska serce
Te zarzuty są absurdalne, wręcz śmieszne, zważywszy na to, że to ja prosiłam państwa Królikowskich o to, żeby nie pokazywali Vincenta w mediach. Przecież Julia Królikowska (siostra Antka – przyp. red.) grała w "Klanie" od niemowlaka, Antek występował w "Truskawkowym studio" od trzeciego roku życia. Bratanek Antka – Józio – ciągle jest pokazywany na Instagramie, jego twarz niejednokrotnie gościła na postach sponsorowanych. Mój mąż, zamiast interesować się synem i uczestniczyć w jego życiu, woli atakować nas w mediach, co jest w moim odczuciu karygodne – dodała.
Królikowski postanowił nie zostawić tego komentarza bez odpowiedzi. Stwierdził, że żona nie uznaje jego ojcowskich praw.
Asia przy okazji poprzednich publikacji znów powołuje się na to samo - czyli pieniądze. Ja już wypowiedziałem się w tym temacie, przedstawiłem jednoznaczne dowody i wierzę, że czytelnicy potrafią wyciągnąć z tego własne wnioski. Zaś co do mojego syna - dostała wezwanie i dostawać będzie kolejne, jeśli nadal będzie ograniczać moje prawa. Cały czas podnosi, że nie pomagam przy dziecku, choć mnie do niego nie dopuszcza. Mogę go widywać godzinę tygodniowo, o ile jest w Warszawie. A ja naprawdę chciałbym wręcz opieki naprzemiennej, w końcu paląc papierosy i tak nie karmi syna piersią. Jednak jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że będę musiał o niego walczyć - powiedział aktor "Super Epressowi".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.