Od 24 lutego trwa wojna w Ukrainie. Inwazja wojsk rosyjskich nie kończy się. Szczegółowe informacje możecie śledzić w aktualizowanym co kilka minut live blogu WP Wiadomości. W sytuację angażują się państwa NATO i Unii Europejskiej, duże firmy, ale też osoby prywatne, które pomagają Ukraińcom na różnych płaszczyznach.
Swoje wsparcie zadeklarował także Krzysztof Rutkowski, który po kilku dniach wojny pisał o "szaleństwie na Kremlu" i że organizuje "z najwyższymi władzami Ukrainy pomoc humanitarną dla walczących o wolność naszych sąsiadów".
18 marca spod domu Krzysztofa Rutkowskiego ruszył konwój z pomocą wojskową i medyczną. Na wyjazd przygotowano pięć specjalnych samochodów - Tur 6, lekki bojowy wóz pancerny, Hammer H1, Chevrolet, Mercedes GLS i Citroën.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy biznes Rutkowskiego. "Cały czas obracam gotówką"
"Status ekonomiczny mojej firmy jest na tyle dobry, że możemy nieść bezinteresowną pomoc ludziom, którzy jej potrzebują. Kupujemy nie tylko sprzęt, ale przede wszystkim ludzkie życie. W koordynacji z ambasadą Ukrainy w Polsce, robimy akcję pomocową związaną z dostarczeniem sprzętu wojskowego i niezbędnych środków medycznych" - przyznał Krzysztof Rutkowski.
Jak informuje AKPA, miejsce docelowe konwoju będzie znane dopiero po przekroczeniu granicy. W drodze powrotnej Rutkowski Patrol ma zabrać około trzydzieści sierot wojennych, które bezpiecznie przetransportuje do miejsca wskazanego przez władze Ukrainy.
"Ze względu na braki magazynowe potrzebnego sprzętu wojskowego, wyjazd był możliwy dopiero dziś, ponieważ wczoraj odebraliśmy sprzęt potrzebny na pierwszej linii ognia" - przyznał Rutkowski.
Sławnego tatę żegnał Krzysztof Junior, który został w Polsce z babcią.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.