Śmierć Izabeli S. to informacja, która wstrząsnęła całą Polską. Kobieta zmarła w 22. tygodniu ciąży, wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na to, że miała sepsę. Mogło ją wywołać zakażenie bakteryjne. Rodzina Izy zadaje sobie pytanie, jak lekarze mogli do tego dopuścić.
Do tej wielkiej tragedii odniósł się też Krzysztof Skiba, lider Big Cyc. "Milczenie Agaty jest głośniejsze niż strzelanie z armaty. Jest wymowne i dzwoni w uszach jak trzy budziki naraz" - zaznaczył na Facebooku.
Gdy były czarne protesty parasolek. Milczała. Gdy były kobiece protesty z wieszakami. Milczała. Gdy policja biła kobiety podczas Strajku Kobiet. Milczała. Gdy protestowały pielęgniarki i opiekunowie osób niepełnosprawnych. Milczała. Gdy policja wywoziła na komisariaty piętnastolatki za wulgarne okrzyki na demonstracjach. Milczała. Gdy dzieci z Michałowa wywożono na bagna i do lasu. Milczała - wylicza Skiba.
Krzysztof Skiba: "Zimna, wyrachowana, przewidywalna jak ćwiczenia gramatyki niemieckiej"
Skiba uważa, że pierwsza dama nie reaguje w ważnych sprawach, bo jest niesamodzielna.
Teraz, gdy na skutek działań lobby fanatyków religijnych i decyzji Trybunału kucharki Przyłębskiej, wprowadzono przepisy o całkowitym zakazie usuwania ciąży, nawet w wypadku gwałtu czy zagrożenia życia, umiera młoda dziewczyna z Pszczyny, też milczy. [aborcja w przypadku zagrożenia życia matki lub gdy ciąża jest wynikiem gwałtu jest w Polsce legalna - przyp. red.] A mogłaby zrobić choć mały gest. Pochodzi wszak z dobrej, krakowskiej rodziny. Rodziny wrażliwych poetów. Gdy w dniu premiery propagandowego filmu Smoleńsk, poszła na inny film, odbierano to niemal jako demonstrację samodzielności. Ale ona nigdy samodzielna nie była i nie będzie - dodał.
Muzyk nie szczędzi żonie prezydenta mocnych słów. "Szykowne stroje i elegancja nie pokryją braku klasy i serca. Zimna, wyrachowana, przewidywalna jak ćwiczenia gramatyki niemieckiej. Trafiła się jej w życiu fucha stulecia" - ocenił.
Nie będzie sobie tej fuchy psuła, gdy jakaś kobieta z małej mieściny daleko od Warszawy, kobiety, której przecież nie zna, umrze na skutek durnego prawa. Nie będzie psuła sobie komfortu życia w pałacu prezydenckim, gdy jakieś kobiety cierpią, walczą o swoje i są bite (...) Jest takie powiedzenie, że na "Pana" to trzeba mieć pieniądze i wygląd. Na Pierwszą Damę wystarczy mieć po prostu serce. Jak widać zabrakło - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.